Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Krytyka i obrona budżetu

14.01.2014 00:00 red

RADLIN 19 grudnia radlińscy radni uchwalili budżet miasta na 2014 rok. Dochody przekroczą 51,8 mln zł, a wydatki 67,3 mln zł. Źródłem pokrycia deficytu w kwocie 15,5 mln zł będą pożyczki, kredyty i sprzedaż papierów wartościowych (emisja obligacji).

Na drogi gminne miasto wyda 2,9 mln zł. Planowana jest m.in przebudowa ulic Matejki, Mariackiej, Wieczorka, Odległej czy Kwiatowej. Na remont schodów na placu Radlińskich Olimpijczyków zostanie przeznaczone 100 tys. zł. Potężna kwota, bo 5,5 mln zł, to rozbudowa kompleksu szkolnego SP 3 o przedszkole, zaplecze kuchenne i salę gimnastyczną. Z kolei 1,7 mln zł zabezpieczono na przebudowę Przedszkola nr 3 w Biertułtowach.

Długa debata

Opozycyjni radni Radni Ruchu Demokracji Lokalnej krytykowali zwiększaniu zadłużeniu miasta w roku, w którym odbędą się wybory samorządowe. W ich opinii 15,5 mln zł deficytu spowoduje duży wzrost kwoty ogólnego zadłużenia miasta, a w przyszłości brak możliwości zabezpieczenia środków finansowych na wkład własny, który jest warunkiem pozyskania funduszy w nowej perspektywie unijnej na lata 2014-2020. Przedstawili łącznie 8-punktowe pismo ze swoimi uwagami.

Błędy i przekłamania

Burmistrz Barbara Magiera stwierdziła, że zawiera ono wiele przekłamań i błędów. - Myślę, że zapisanych z premedytacją - powiedziała. Skarbnik miasta przypomniał, że Regionalna Izba Obrachunkowa nie miała uwag do projektu budżetu. Z kolei wiceburmistrz Zbigniew Podleśny uznał pism opozycji za element kampanii wyborczej. Odniosł się do zawartych w nim punktów. - Z jednej strony jest napisane, że nie będziemy gotowi do nowej prognozy finansowej, a z drugiej, ze mamy na półkach gotowe do realizacji projekty. Jeżeli nie będziemy mieli panu, to przecież nic nie zrobimy. Poza tym od 15 lat rady były zgodne co do inwestycji oświatowych. Systematycznie realizowany był harmonogram, Podnoszenie argumentu, że coś dzieje się w mieście chaotycznie oznacza zacietrzewienie i nieznajomość tego, co i w jaki sposób jest wykonywane - zaznaczył wiceburmistrz.

Czekają na pomysły

Za mało poważny uznał też zarzut o braku inwestycji przynoszących dochody miasta. - Ramy naszego działania określają przepisy. Jeśli panowie mają swoje pomysły przynoszące dochody dla miasta, to chętnie wysłuchamy je i wprowadzimy - zapewnił.

(mas)

  • Numer: 2 (687)
  • Data wydania: 14.01.14