Firma komunalna na dywaniku u wójta
Wciąż kuleje wykonywanie umów zawartych z gminami przez firmy komunalne
GORZYCE Tym razem dostaliśmy sygnał z Turzy Śl. 12 sierpnia zadzwonił do nas mieszkaniec jednej z bocznych odnóg ulicy Bogumińskiej, informując o niepozbieranych od kilku dni odpadach umieszczonych w workach do selektywnej zbiórki – plastiku, papierze, szkle oraz odpadach biodegradowalnych. Pojechaliśmy na miejsce i rzeczywiście przy każdej posesji znajdowało się po kilka wypełnionych odpadami worków. – Wedle harmonogramu miały on zostać zabrane 7 sierpnia – jeden z mieszkańców Bogumińskiej pokazuje nam kartkę z datami wywozu śmieci, otrzymaną od firmy komunalnej ALBA, która wygrała przetarg na usuwanie odpadów komunalnych na terenie gminy Gorzyce.
Interwencje nie pomogły
Wspomniany fragment Bogumińskiej został przez firmę komunalną po prostu pominięty. Zapewne dlatego, że osiedle leży nieco na uboczu. – Wie pan, ja rozumiem że to nowa firma i musi poznać teren, a my mieszkamy z boku głównej ulicy. Dlatego przez dwa dni próbowałem interweniować w firmie, dzwoniłem w tej sprawie również do naszego urzędu. Bez efektu. A przecież jest dość ciepło. Oddałem w worku na odpady biodegradowalne trawę. Zaczyna to fermentować. Jak długo można czekać? – pyta nasz rozmówca.
Sytuacja się poprawi?
W urzędzie gminy przyznają, że mieszkańcy Bogumińskiej interweniowali w urzędzie, ale kiedy mówimy, że worki nadal są nieodebrane, dyżurujący pod specjalnie dedykowanym śmieciom telefonem urzędnik nie kryje zdziwienia. – Po sygnałach od mieszkańców raportowaliśmy o tym problemie do firmy i sądziliśmy, że został on już rozwiązany – mówi nam urzędniczka. Ostatecznie z Bogumińskiej worki wywiezione zostały dzień później, 13 sierpnia.
A przedstawiciele firmy zostali wezwani „na dywanik” do wójta. Spotkanie odbyło się 14 sierpnia. – Firma wyjaśniła nam, że miała pewne trudności logistyczne, które związane były z tym, że mieszkańcy wystawili większe ilości odpadów, głównie chodzi o tworzywa sztuczne. Zapewniono nas, że był to jednorazowy przypadek i w przyszłym miesiącu firma wyśle w teren większą liczbę aut do obsługi naszej gminy – mówi Helena Lazar, zastępca wójta Gorzyc. Jak dodaje, gmina wyciągnie wobec firmy konsekwencje finansowe, wynikające z zapisów umowy.
(art)
Telefon widmo
Urzędnicy z Gorzyc przyznali, że mają z firmą utrudniony kontakt telefoniczny. Pod ogólnodostępny numer telefonu trudno się dodzwonić. I rzeczywiście. Nam na podany przez firmę na swoich stronach internetowych numer telefonu nie udało się dodzwonić. Mimo wielokrotnych prób słuchawki nikt nie podnosił.
(art)
Najnowsze komentarze