Gminnemu centrum kultury brakuje pieniędzy

Okazuje się, że brakuje pieniędzy na zadania, do którego GCKSiT zostało powołane. 600 tys. zł dotacji z gminy wystarcza tylko na wynagrodzenia, podatki, ZUS i koszty utrzymania budynków. Tylko odrobinę sytuację poprawia rosnąca popularność ośrodków w Gołkowicach i Skrzyszowie. Te po remontach są coraz chętniej wynajmowane przez mieszkańców na organizację okolicznościowych imprez. – W Gołkowicach najbliższe weekendy albo mamy zajęte, albo wkrótce będą zajęte. W Skrzyszowie również coraz więcej jest chętnych na wynajem sali – tłumaczy Tatiana Stopyra.

Ale większa popularność ośrodków przekłada się jednocześnie na większe koszty ich utrzymania. Miesięcznie  budynki w Godowie, Skrbeńsku, Gołkowicach i Skrzyszowie pochłaniają 20 tys. zł. Do tak dużych kosztów przyczyniły się m.in. zwiększone zapotrzebowanie na energię, związane z większą ilością urządzeń elektrycznych, a także termomodernizacje dwóch budynków. – Kiedyś palacz mógł wrzucić do pieca chociażby drzewo. Dziś możemy palić tylko drogim ekogroszkiem. Wzrosły również nasze koszty z tytułu podłączenia do kanalizacji. Tylko dla jednego ośrodka to 400 zł miesięcznie. Nawet większe wpływy z imprez nie są w stanie pokryć tych wydatków. A gdzie nasza działalność kulturalna? – pyta dyrektor GCKSiT. Dlatego co jakiś czas musi prosić radnych o dodatkowe środki. W zeszłym roku dotacja została zwiększona o dodatkowe 70 tys. zł z przeznaczeniem na doposażenia Ośrodka w Skrzyszowie, a także na wkłady własne w realizowane przez Centrum projekty unijne. Mimo tego dotacja na rok 2013 nie została zwiększona i ponownie wyniosła 600 tys zł. Już teraz wiadomo, że jest to kwota zbyt niska. Dlatego dyrektor GCKSiT zawnioskowała do rady o dodatkowe pieniądze. I najprawdopodobniej je otrzyma. – Na kulturze nie zarobimy – komentowali radni słuchając sprawozdania Stopyry. Decyzja o zwiększeniu dotacji zapadnie prawdopodobnie w najbliższym czasie.

(art)