Rydułtowy pożegnały górnika
Cudu nie było i tam, na dole w kopalni, choć wszyscy na niego liczyli. Natura okazała się potężniejsza od ludzkich wysiłków – mówił podczas homilii mszy pogrzebowej ksiądz proboszcz Rafał Korbel. Sparafrazował słowa księdza poety Jana Twardowskiego o tym, że cudu nie było na Kalwarii. Anioł nie uratował Chrystusa i On zmarł na krzyżu.
Msza pożegnalna zmarłego blisko 40-letniego górnika-elektryka odbyła się w środę 31 marca w kościele pw. św. Jacka w Rydułtowach-Radoszowach. W ostatniej drodze Mirosławowi towarzyszyli ratownicy górniczy z zapalonymi lampkami, górnicy, poczty sztandarowe, rodzina, znajomi, także przedstawiciele władz miasta. Górnika pochowano na przykościelnym cmentarzu. Trumnę wkładano do grobu przy dźwięku górniczej trąbki.
Ślusarz cudownie ocalał
Przypomnijmy – do tragicznego w skutkach wypadku doszło tydzień wcześniej w środę, kwadrans przed ósmą rano na głębokości 1000 metrów w KWK Rydułtowy-Anna. Ratownicy blisko trzy doby torowali sobie drogę do zasypanego elektryka. Wydobyli go w sobotę. Mężczyzna nie żył. Od razu w poniedziałek odbyła się wizja lokalna z udziałem m.in. przedstawicieli Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Rozpoczęły się też przesłuchania świadków, by jak najdokładniej zbadać okoliczności zdarzenia. Urzędnicy ustalili m.in., że w rejonie zagrożonym tąpnięciami było dwóch górników – elektryk i ślusarz. Ten drugi ocalił życie przez przypadek. Zapomniał narzędzi i wrócił się po nie. Elektryk czekał na kolegę. Wtedy nastąpił wstrząs. Ślusarz doznał niegroźnych obrażeń, jego towarzysz zginął.
Ściana zamknięta
Po oględzinach rejonu tąpnięć dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku wstrzymał ruch zakładu w pokładzie 713. - Wyjątkiem są niezbędne prace związane ze wzmocnieniem obudowy, zabezpieczeniem ociosu ściany przed odspajaniem oraz zapewnieniem bezpieczeństwa wentylacyjno-pożarowego, metanowego i tąpaniami w rejonie ściany – informuje Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Dyrektor OUG w Rybniku zobowiązał Kompanię Węglową S.A. do sprawdzenia prawidłowości stosowanych rozwiązań technicznych przy prowadzeniu robót górniczych w rejonie ściany i przedłożenia wyników do zaopiniowania Komisji do spraw Tąpań, Obudowy i Kierowania Stropem w Podziemnych Zakładach Górniczych. Fedrunek na ścianie rozpocznie się dopiero, kiedy zezwolenie wyda dyrektor OUG w Rybniku.
(tora)
Najnowsze komentarze