Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Czerpali energię na biwaku

02.03.2010 00:00 tora
Harcerze na ranczo w Czyżowicach ładowali akumulatory.
Rydułtowscy harcerze i zuchy od lat wykorzystują ferie do zregenerowania sił i nabrania werwy po jesienno – zimowym zastoju. W tym roku pierwszy raz zrobili to jako samodzielny Hufiec Rydułtowy. Wybierają ranczo Janusza Reclika w Czyżowicach, bo, jak podkreśla komendant Henryk Komarek, jest on przyjaźnie nastawiony do harcerzy. Ponadto na jego ranczo panują typowo biwakowe warunki, a okolica przypomina klimatem niemal Beskidy.
 
Rodzinna motywacja
 
Biwak trwał 5 dni. Uczestniczyło w nim 45 dzieci i młodzieży w wieku 7 – 15 lat z Rydułtów i kadra. – Była rodzinna atmosfera. Było dużo śpiewu, gawędy, motywacji. Jedni napędzali twórczo drugich. Podczas biwaku uczestnicy wymyślili i zapisali 56 nowych pląsów, czyli tematycznych zabaw ruchowych. Wyjeżdżając stamtąd są naładowani aż do akcji letniej – opowiada komendant.
 
W ostatni dzień karnawału uczestnicy biwaku tańczyli. Z chusteczką haftowaną, co ma cztery rogi pląsał m.in. ksiądz Wojciech, duszpasterz hufca. Środa upłynęła pod kątem wizyty policjantów specjalizujących się w sprawach nieletnich. Spore zainteresowanie, mnóstwo pytań. W czwartek gospodarz rancza wziął zuchów i harcerzy na kulig po lasach czyżowickich. Sanie ciągnęły konie. Kolacja tamtego dnia okazała się ucztą z pizzy ufundowaną przez gospodarza. Nie trzeba mówić, że dzieciaki dosłownie objadały się.
 
Zbierali na wyjazd
 
Hufiec sfinansował biwak częściowo z grantu przekazanego przez urząd miasta w Rydułtowach. Niewielką część, raptem po kilkadziesiąt złotych na osobę, dopłacili rodzice harcerzy. Również sami druhowie zbierali wcześniej pieniądze. Na przykład pakowali zakupy w Biedronce czy Tesco, licząc, że w zamian klienci wrzucą parę złotych do puszek. – Zwykle te pieniądze starczą harcerzom na mundur, też na biwak, obóz letni – mówi komendant.
 
Harcerskie szpilki
 
Na początku drugiego tygodnia ferii hufiec zorganizował Dzień Myśli Braterskiej w urzędzie stanu cywilnego. Rozpoczął nim obchody 100–lecia harcerstwa. Były piosenki, gawędy, opowiadania o historii harcerstwa. Druhowie przyznali też Harcerskie Szpile – wyróżnienia w kategoriach m.in. zastępowy i zastępowa, objawienie roku, popraw się, zakręcona drużyna, przywódca stada i kategoria pozaharcerska – dobrze, że jesteś. – Wyróżnienie „dobrze, że jesteś” otrzymała burmistrz Kornelia Newy, bo współpracuje się z nią bardzo dobrze, jak z mało kim w powiecie. Jest nam przychylna – mówi komendant.
 
W drugim tygodniu ferii harcerze i zuchy spotykali się w harcówce na osiedlu. Bawili się, śpiewali, brali udział w warsztatach gitarowych.
 
(tora)
  • Numer: 9 (486)
  • Data wydania: 02.03.10