Szukają wolontariuszy

Wolontariat to zupełnie inny projekt niż tzw. pomoc sąsiedzka, o której już kilka razy wspominaliśmy na łamach naszej gazety. – Tutaj mówimy o działaniu całkowicie bezpłatnym – zastrzega pani kierownik. Tymczasem w ramach akcji sąsiedzka pomoc ochotnicy, osoby nie mające stałego zajęcia otrzymywały pewne wynagrodzenie. Zobowiązani byli również do spędzenia ze swoim podopiecznym określonej liczby godzin miesięcznie. W tym zaś przypadku wolontariusz sam decyduje, ile może poświęcić czasu na pomoc potrzebującym. Pracownicy GOPS–u nie ukrywają, że swój apel kierują również do osób młodych.

 

(art)