Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Na boiskach A-klasy

15.09.2009 00:00

Polonia Łaziska kontynuuje zwycięską passę. Przełamanie Wichra Wilchwy, który wygrał ważny mecz w Chwałowicach.

Polonia Łaziska – Orzeł Jankowice 3:0
Bramki dla Łazisk: Krzysztof Bauerek, Seweryn Grodzki, Krzysztof Zagórski.
Takiej serii kibice w Łaziskach nie pamiętają. Ich drużyna wygrała komplet sześciu meczów z rzędu i wespół z Fortecą Świerklany przewodzi ligowej tabeli. Tym razem łaziszczanie pewnie pokonali, zajmującego piąte miejsce w ligowej tabeli Orła.

Granica Ruptawa – Start Mszana 2:0
Kuriozalne bramki straciła w meczu z Granicą Ruptawa drużyna Mszany. – Zagraliśmy zbyt kiepsko w obronie, by myśleć w tym meczu o korzystnym rezultacie. Przy pierwszej bramce zawodnik gospodarzy swobodnie w polu karnym przyjął piłkę na pierś i pięknie uderzył. A druga bramka padła po 40-metrowym rzucie wolnym. Strzał pomiędzy nogami przepuścił nasz bramkarz. Popełnialiśmy katastrofalne błędy w obronie. Praktycznie nie zagraliśmy nic – nie krył rozczarowania Marian Piechaczek, trener Startu.

Pierwszy Chwałowice – Wicher Wilchwy 0:1
Bramka dla Wichra: Grzegorz Piełka
Spory oddech ulgi na Wilchwach. Po dwóch porażkach z rzędu drużynie Adriana Koniecznego udało się wygrać na trudnym terenie w Chwałowicach. Gola na wagę zwycięstwa w 25. min meczu zdobył Piełka. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ale po raz kolejny szwankowała skuteczność w drużynie Wichra.

Olza Godów – KS Wielopole 3:1
Bramki dla Olzy: Szymon Hudek, Marcin Borek – 2
Sporo radości przyniosła Olza swoim kibicom pewnym zwycięstwem i przede wszystkim dobrą grą. Do przerwy godowianie wygrywali 1:0. Wynik mógł być bardziej okazały, bo sytuacji do jego podwyższenia nie brakowało. Wielopole dwukrotnie ratowała poprzeczka. – Drugą połowę zaczęliśmy słabo, na szczęście udało nam się strzelić bramkę na 2:0 i nieco ta nasza gra się uspokoiła – opowiada Leszek Micał, trener Olzy. – Generalnie jestem zadowolony i z wyniku a także z gry, bo poza kwadransem drugiej połowy graliśmy naprawdę dobrą piłkę – powiedział po meczu Micał.

LKS Skrbeńsko – LKS Rój 1:2
Bramka dla Skrbeńska: Karol Koczorowski
Coraz trudniejsza sytuacja drużyny trenera Krzysztofa Wierzbickiego. Tym razem na własnym boisku Skrbeńsko nie dało rady dobrze spisującemu się beniaminkowi z Roju. Drużyna Skrbeńska co prawda prowadziła 1:0, ale do przerwy goście zdołali wyrównać. Po zmianie stron przyjezdni strzelili drugiego gola.  Obie bramki dla Roju padły po stałych fragmentach gry. W bramce tej drużyny kolejny już trzeci raz, wskutek kontuzji podstawowego bramkarza stał gracz z pola – napastnik. – To było dość widoczne, bo prawdziwy bramkarz wyłapałby dośrodkowania przy stałych fragmentach gry, po których straciliśmy bramki – powiedział Krzysztof Wierzbicki, trener Skrbeńska.

Buk Rudy Wielkie – Naprzód Krzyżkowice 1:1
Bramka dla Naprzodu: Adam Borzucki
– W nie tylko mojej opinii był to bardzo wyrównany mecz. Mieliśmy co prawda swoje sytuacje bramkowe, dwukrotnie strzelaliśmy w słupek, ale swoje sytuacje mieli też nasi rywale. Remis uważam za wynik sprawiedliwy. Na dobrą sprawę równie dobrze mogliśmy wygrać jak i przegrać – powiedział po meczu Mirosław Tatura, prezes Krzyżkowic.

LKS Samborowice – Naprzód Zawada 1:3
Bramki dla Naprzodu: Paweł Białas – 2, Jacek Bałuszyński
Sporo kłopotów szczególnie w I połowie sprawiła gościom kiepska murawa boiska w Samborowicach i przede wszystkim ambitna postawa drużyny gospodarzy. – Dlatego w tej części spotkania zaprezentowaliśmy się dość bezbarwnie. Naszym piłkarzom ciężko grało się na dość nierównej murawie. Mieliśmy też problemy z graczami Samborowic, którzy postawili nam twarde warunki – powiedział Jan Zemło, prezes Naprzodu. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 1:1. Po przerwie drużyna z Zawady opanowała jednak sytuację i wbiła gospodarzom meczu dwie bramki.

Ocice Racibórz – Unia Turza 2:1
Bramka dla Unii: Janusz Różański
Kolejna czwarta już porażka unitów. Tym razem nie sprostali średniakowi z Ocic. Sytuacja Unii nie wygląda kolorowo. Po VI kolejkach Turza zajmuje przedostatnie miejsce, ale ma do rozegrania zaległy mecz z Kuźnią Raciborską na własnym boisku.

oprac. (art)

  • Numer: 37 (462)
  • Data wydania: 15.09.09