Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Fatalna pomyłka

14.07.2009 00:00
Marzena M. z Wodzisławia, matka samotnie wychowująca dziecko nie może doczekać się zwrotu podatku. Okazało się, że Urząd Skarbowy przekazał pieniądze komornikowi, który zajął konta innej kobiety o tym samym imieniu i nazwisku. – Gdy zwróciłam się o zwrot pieniędzy kazano mi pisać pisma i sprawę wyjaśnić. Dlaczego mam to robić skoro to nie ja popełniłam błąd? – denerwuje się kobieta. Po naszej interwencji zarówno naczelnik Skarbówki jak i komornik zadeklarowali, że pieniądze zostaną zwrócone jeszcze w tym tygodniu wraz z odsetkami. 


Pani Marzena zeznanie roczne złożyła w skarbówce w połowie marca. Z niecierpliwością czekała na około 1700 zł. Część tej kwoty stanowi ulga przysługująca na dziecko, które sama wychowuje. Zniecierpliwiona na początku lipca zadzwoniła do Urzędu Skarbowego w Wodzisławiu. Tutaj dowiedziała się, że pieniądze trafiły do komornika. – Zdębiałam. Długo zastanawiałam się o co w tym wszystkim chodzi – relacjonuje Marzena M.
 
Marzeny dwie
 
Szybko okazało się, że druga Marzena M. mieszka w Rydułtowach i to do niej już w kwietniu skierowano pieniądze należące się wodzisławiance. Rydułtowianka jest winna pieniądze bankom, więc kontrolę nad jej finansami przejął komornik, który w dokumentacji przekazanej do Urzędu Skarbowego omyłkowo wpisał numer NIP pani Marzeny z Wodzisławia. Pozostałe dane, m.in. adres i pesel odpowiadały kobiecie z Rydułtów. Drugi błąd popełniono w skarbówce. Po wpisaniu do komputera numeru NIP wyświetliła się informacja, że pani Marzena mieszka w Wodzisławiu, choć adres przekazany przez komornika wskazywał na Rydułtowy. Osoba wykonująca te czynności nie sprawdziła tego zakładając, że kobieta się przeprowadziła. W ten sposób pieniądze popłynęły nie tam gdzie trzeba.
 
Myślałam, że nie wytrzymam
 
Całą sprawę można by skwitować jako ludzki błąd, który każdemu może się przecież przytrafić, gdyby nie pojawiające się problemy z odzyskaniem pieniędzy. – W ubiegłym tygodniu ponownie zgłosiłam się do Urzędu Skarbowego i dowiedziałam się, że powinnam napisać pismo do komornika i poinformować go o pomyłce. Dlaczego ja mam to robić? Przecież to nie ja popełniłam błąd – mówi Marzena M. Kobieta napisała pismo do naczelnika skarbówki i zażądała zwrotu pieniędzy do 7 dni. Po tym fakcie usłyszała, że skoro tak postąpiła, to naczelnik ma 30 dni na odpowiedź i złożenie wyjaśnień.  – Myślałam, że nie wytrzymam. Przecież to paranoja. Na te pieniądze czekam już i tak zbyt długo. One są mi po prostu potrzebne – denerwuje się wodzisławianka.
 
Naprawią błąd
 
Po naszej interwencji zarówno komornik Natalia Kołacka jak i Marek Bernais, naczelnik Urzędu Skarbowego w Wodzisławiu zadeklarowali, że poszkodowana kobieta otrzyma pieniądze jeszcze w tym tygodniu. Na jej konto trafią także odsetki za zwłokę.

Nazwiska kobiet nie podajemy, by nie ujawnić danych osoby zadłużonej.

Rafał Jabłoński
  • Numer: 28 (493)
  • Data wydania: 14.07.09