Kulig na autostradzie
Niecodzienny pomysł proboszcza parafii w Krostoszowicach spotkał się ze sporym zainteresowaniem parafian
– Mamy piękną zimę, sporo ludzi organizuje na drogach kuligi. Tyle, że jazda po drodze publicznej jest niebezpieczna. Dlatego chcemy zrobić taki kulig po drodze technologicznej przy budowanej autostradzie – ogłosił ksiądz Jan Bracik, na zakończenie niedzielnej mszy.
Proboszcz uzyskał zezwolenie odpowiednich władz Alpiny, która drogę technologiczną zbudowała na własne potrzeby. Reszta leżała już w rękach parafian, którzy musieli przyjść z saniami a przede wszystkim traktorami. Odzew był spory. Na zbiórkę przyjechały trzy traktory, jedno auto terenowe i kilkudziesięciu amatorów saneczkowego szaleństwa. Były sanie wieloosobowe jak i te małe. Przede wszystkim nie zabrakło dobrej zabawy. Sam kulig trwał ponad godzinę a jego uczestnicy – zarówno kilkuletni jak i ci nieco starsi – zapewniali, że tak dobrze nie bawili się już dawno. (art)
Proboszcz uzyskał zezwolenie odpowiednich władz Alpiny, która drogę technologiczną zbudowała na własne potrzeby. Reszta leżała już w rękach parafian, którzy musieli przyjść z saniami a przede wszystkim traktorami. Odzew był spory. Na zbiórkę przyjechały trzy traktory, jedno auto terenowe i kilkudziesięciu amatorów saneczkowego szaleństwa. Były sanie wieloosobowe jak i te małe. Przede wszystkim nie zabrakło dobrej zabawy. Sam kulig trwał ponad godzinę a jego uczestnicy – zarówno kilkuletni jak i ci nieco starsi – zapewniali, że tak dobrze nie bawili się już dawno. (art)
Najnowsze komentarze