Ambitny początek roku

Nie zawiedli się wszyscy ci, którzy mimo fatalnej pogody dotarli do Wodzisławia na koncert grupy Lao Che. Zespół zaprezentował nie tylko kawałki z, uhonorowanego przez słuchaczy radiowej „Trójki” tytułem„najlepsza płyta 2008 roku”, krążka „Gospel, ale także z „Powstania Warszawskiego” i płyty „Gusła”. Muzyka Lao Che i teksty łatwe w odbiorze nie są, ale ci, którzy już się w nie wsłuchają, docenią wirtuozerię muzyczną i kunszt literacki. Odwołań bowiem do różnych stylów muzycznych, motywów literackich jest tak dużo, że za każdym razem w utworach słuchacz odnajduje wciąż nowe elementy. Do tego każda płyta ma zupełnie inny charakter. „Gusła” są mroczne, pełne tajemniczości, opisują słowiański obrzęd „Dziadów”. „Powstanie Warszawskie”, choć przypomina bolesny czas w historii Polski, wcale nie jest przepełnione cierpiętniczą martyrologią. Może dlatego, że dla zespołu to po prostu czas historyczny przede wszystkim przesycony romantyzmem. Jeszcze inaczej jest na płycie „Gospel”
  Trzecia płyta ukazuje nasze zainteresowania samym muzykowaniem – stąd zupełnie inna aura otacza całą produkcję, jej przygotowywanie, kompozycję i realizację. Radość z dźwięku. Radość z rytmu. Radość z brzmienia – mówią artyści.
 Lutowy koncert Lao Che w WCK to miejmy nadzieję zapowiedź następnych, równie ambitnych artystycznych przedsięwzięć w ośrodku.
 (j.sp)