Do setki brakuje niewiele
Śpiewacy świętują w tym roku 90. rocznicę powstania chóru. Główne uroczystości jubileuszowe zaplanowano na jesień. Jednak imprezy okolicznościowe będą trwały przez cały rok. Rozpoczął je koncert kolęd w kościele pw. św Marii Magdaleny w wodzisławskiej dzielnicy Radlin II, który odbył się 18 stycznia. Grupie towarzyszyła orkiestra kopalni Borynia. Miejsce było nieprzypadkowe. „Jadwiga” to grupa, której początki właśnie tej dzielnicy i parafii sięgają.
Wszystko zaczęło się od proboszcza
Początki to powstanie Towarzystwa Świętej Barbary, które skupiało rodziny górników zatrudnionych w kopalni Ema, w Radlinie. Na jego bazie powstał w 1912 roku najpierw chór Wanda, a siedem lat później, po zakończeniu wojny, 6 stycznia powołano do życia chór pod opieką św. Jadwigi, patronki ziemi śląskiej. Inicjatorem powstania grupy był ówczesny proboszcz Jan Ruta. Zespół krzewił pieśni i język polski, organizował koncerty i spektale teatralne. W roku 1939 ze składek członków ufundowano sztandar. Ocalał dzięki Augustynowi Brachmańskiemu, który ukrywał go przez okres trwania II wojny światowej. Ta zresztą przerwała funkcjonowanie chóru. Doskonale pamięta tamte czasy najstarszy członek „Jadwigi”, Paweł Kowol, który związany jest z grupą od 70 lat.
– Nie mieliśmy zamiaru śpiewać niemieckich pieśni. Ja zabrałem wszelką możliwą dokumentację chóru i skrzętnie ukrywałem. Dzięki temu mamy dzisiaj naprawdę imponujące archiwum – mówi sędziwy śpiewak.
Faktycznie perełek w nim nie brakuje. Jest m.in. spis członków z roku 1919 i dziennik obecności na lekcjach śpiewu z 1920 r. oraz wiele archiwalnych zdjęć.
To był złoty okres
Chór wznowił działalność nim na dobre zakończyła się okupacja. Pierwszy występ odbył się 1 maja 1945 roku. Kolejne 14 lat były złotym okresem. Bywało, że w zespole śpiewało nawet 100 osób. Świetnie funkcjonowała także amatorska grupa teatralna.
– Wtedy nie było nawet telewizorów, więc na przedstawieniach były komplety. To dawało nam szanse na zarobienie kilku groszy, które szły np. na wspólne wycieczki – wspomina Paweł Kowol.
W latach siedemdziesiątych zespół miał kłopoty ze znalezieniem pomieszczeń do prowadzenia prób. Grupa tułała się z miejsca na miejsce. Dopiero w 1980 roku, dzięki życzliwości ks. proboszcza Antoniego Stycha, chór otrzymał salę, w której ćwiczy do dziś.
Obecnie grupa liczy 38 członków. W swoim repertuarze ma głównie pieśni kościelne, choć podczas występów prezentuje również utwory świeckie, a nawet gospel. Prezesem od lat jest Benedykt Rek. Zespołem dyrygują Donata Miłowska i Ryszard Ucher.
Justyna Pasierb
Najnowsze komentarze