Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Sezon na grzyby rozpoczęty

29.07.2008 00:00
O pomyłkę podczas grzybobrania bardzo łatwo. Często bowiem trujące grzyby przypominają wyglądem jadalne. Skutki zatrucia mają różny przebieg. Niektóre kończą się nawet śmiercią.

Andrzej Kosteczko, dyrektor ds. lecznictwa w rydułtowskim szpitalu jest smakoszem grzybów. Sam jednak ich nie zbiera. Zostawia to doświadczonym zbieraczom. – Lepiej uniknąć niepotrzebnych kłopotów zdrowotnych – mówi.
A o zatrucie nie trudno. Nawet po jadalnych grzybach możemy mieć dolegliwości żołądkowe, bo są po prostu ciężkostrawne. Dlatego nie powinno się ich podawać małym dzieciom, ani osobom z chorobami układu pokarmowego.

Kiedy występują objawy zatrucia?

W praktyce lekarskiej stosuje się podział wg. czasu od chwili spożycia do wywołania pierwszych objawów. Wyróżnia się dwie grupy zespołów chorobowych. Pierwszy o krótkim czasie, czyli taki, gdzie do zatrucia doszło do sześciu godzin po zjedzeniu. Drugi obejmuje czas powyżej sześciu godzin.
– Najtrudniej leczy się zatrucia spowodowane mieszankami grzybów. Wtedy trudno uchwycić, który spowodował zatrucie. Najczęstszym objawem jest  nieżyt żołądkowo–jelitowy
– mówi lekarz.
Niebezpieczne mogą okazać się grzyby, które zwierają związki żywicopodobne: olszówki, gołąbki czy opieńki wiązkowe. Objawy występują nagle od 3 do 5 godzin po spożyciu. Nieżyt żołądkowo–jelitowy przebiega burzliwie z wymiotami, biegunką, co często prowadzi do odwodnienia.
Olszówka swoje trujące właściwości traci podczas gotowania. Jednak jeśli szkodliwa muskaryna, zawarta w tym grzybie przedostanie się do organizmu już po dwóch godzinach dochodzi do zatrucia, które objawia się ślinotokiem, zwężeniem  źrenic, zlewnymi potami i spowolnieniem akcji serca. Podobne objawy, ale o większym nasileniu daje spożycie strzępiaka.
– W takiej sytuacji konieczne jest płukanie żołądka i podanie środków objawowych – tłumaczy Andrzej Kosteczko.

Muchomor uszkadza wątrobę

Pobudzenie psychoruchowe, gorączka do 40 stopni, halucynacje oraz objawy nieżytu żołądkowo–jelitowego to z kolei objawy zatrucia muchomorem czerwono plamistym.
Najbardziej dramatyczny przebieg ma zatrucie muchomorem sromotnikowym, często mylonym z czubajką kanią lub gąską zieloną. Zawiera on m.in. halotyksyny, które uszkadzają wątrobę i prowadzą do jej niewydolności. Pierwsze objawy pojawiają się od 6 do 24 godzin od momentu spożycia. Są to nudności, bóle brzucha, biegunka, które trwają do dwóch dni. W 2 lub 3 dobie chory zapada na żółtaczkę, która jest wynikiem uszkodzenia wątroby. Zatrucia tym grzybem obarczone są dużą śmiertelnością. Według różnych źródeł wynosi ona od 11 do nawet 40 proc.
– To oczywiście skrajne przypadki. W większości zatrucia nie powodują uszkodzenia narządów. Zwłaszcza jeśli są w porę leczone. Warto jednak pamiętać, aby nie zbierać grzybów, których nie znamy, a jeśli mamy wątpliwości skorzystajmy z atlasu lub rady kogoś doświadczonego – dodaje Andrzej Kosteczko.


Grzybki niekoniecznie do barszczu

Grzyby cenią gospodynie domowe i szefowie kuchni. Ich aromat potrafi nadać potrawie niezwykłego smaku. Mogą być podawane jako przystawki, danie główne, dodatki do sosów czy zup. W menu rydułtowskiej restauracji „ Gościnny Dom” można znaleźć wiele potraw,  których składnikiem są właśnie grzyby.
– Tradycyjna kuchnia polska bez nich byłaby uboga – mówi Robert Boduch, szef kuchni.
Grzyby są świetnym produktem, bo można je przechowywać i mieć pod ręką przez cały rok. Do mrożenia szef kuchni w „ Gościnnym domu” poleca małe grzyby. Nadają się do tego najpopularniejsze gatunki: prawdziwki, kurki, rydze. Świetnie nadają się także do suszenia. Potem można je wykorzystać do przyprawienia kapusty, zupy czy sosu.

Niepowtarzalny smak

W rydułtowskiej restauracji grzyby są często dodatkiem do dziczyzny.
– Dużą popularnością cieszą się polędwiczki z jelenia faszerowane podgrzybkami. Dziczyzna świetnie nadaje się do serwowania właśnie z grzybami – mówi Robert Boduch.
Uznaniem klientów cieszy się także stek z polędwicy wołowej z rydzami. Można je także zastąpić podgrzybkami. Danie robi się bardzo szybko, bo ani wołowina , ani grzyby nie potrzebują długiej obróbki. Za to smak potrawy jest niepowtarzalny. Podkreśla go użyty ocet balsamiczny i świeży rozmaryn.
Można pokusić się o dodanie świeżych ziół, np. rozmarynu.
– Grzyby nie potrzebują zbyt dużo przypraw. Najlepsza do wydobycia ich smaku jest sól i pieprz. Czasem można dodać ziół. Do przygotowywania naszych potraw zawsze używamy świeżo ściętych. Dostarcza je nam firma z Opola. Gotowe mieszanki przypraw rzadko kiedy oddają ich prawdziwy smak i przez to można popsuć smak potrawy – tłumaczy szef kuchni.

Szybkie dania

Na przystawkę szef kuchni poleca borowika miodowo–rozmarynowego. Oczyszczonego świeżego grzyba w całości smażymy na maśle. Dodajemy odrobinę miodu, ząbek czosnku i posiekany rozmaryn. Przygotowanie potrawy zajmuje zaledwie 10 minut. Przystawkę serwujemy na ciepło.
– Pomysłów na przygotowanie grzybów jest wiele. Od skomplikowanych potraw po bardzo proste i szybkie dania. Każdy więc może spróbować przyrządzić je samodzielnie – dodaje szef kuchni.

(red)

  • Numer: nr 31 (443)
  • Data wydania: 29.07.08