Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Piłkarskie klasy sportowe – nabór rozpoczęty

06.05.2008 00:00
Czy w Wodzisławiu powstaną piłkarskie klasy sportowe? Wszystko zależy od liczby chętnych. Składajcie podania! - namawiają dyrektorzy szkół.

Sporo pytań – szczególnie ze strony rodziców – wzbudził pomysł utworzenia klas sportowych o profilu piłkarskim w Wodzisławiu. O pomyśle pisaliśmy już na łamach „Nowin Wodzisławskich”. Klasy sportowe docelowo mają być utworzone na wszystkich etapach kształcenia, począwszy od szkoły podstawowej, poprzez gimnazjum, aż do szkoły ponadgimnazjalnej. Partnerem szkół w utworzeniu i realizacji klas sportowych jest Klub Sportowy Gosław Jedłownik. W ostatnim tygodniu kwietnia menadżer klubu Mirosław Szymanek zorganizował spotkanie przedstawicieli klubu, trenerów i dyrektorów szkół z rodzicami, których pociechy mieliby do tych klas uczęszczać. Na spotkaniu obecni byli dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Wodzisławiu Ryszard Sochacki oraz dyrektor Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu Gabriela Niemiec. To właśnie w tych placówkach, a także w Zespole Szkół Technicznych klasy mają być utworzone.
 – Dzisiejsza młodzieżowa piłka nożna bez połączenia z edukacją nie ma racji bytu. Dlatego chcemy zrobić wszystko jako klub, aby te dwa elementy połączyć – rozpoczął Szymanek. – Nie mamy mocy prawnej, aby takie klasy tworzyć. To zadanie samorządu. Miasto wyraziło na to zgodę, ale pod pewnymi warunkami. Musimy uzbierać odpowiednią liczbę dzieci, które mają rozpocząć edukację w tych klasach i musimy się zająć organizacją przedsięwzięcia oraz naborem. Jest to przedsięwzięcie ogromne, ale jesteśmy gotowi mu sprostać – mówił Szymanek.

Ze sportowcami nie ma problemów
 Z optymizmem o pomyśle klubu wyrażają się przedstawiciele placówek oświatowych. Dyrektor Gimnazjum nr 2 Gabriela Niemiec długo wymieniała atuty tej placówki przy tworzeniu klas sportowych. Mówiła o bezpieczeństwie, dobrym położeniu w centrum miasta, ale wskazała też na pewne mankamenty. – W roku szkolnym nie ma możliwości utworzenia w naszej placówce klas sportowych w pełnym tego słowa znaczeniu – mówiła pani dyrektor. – Nie mamy bowiem odpowiedniej bazy sportowej w postaci profesjonalnej sali sportowej. Jest już jednak wdrożona procedura jej budowy. Na pewno ona powstanie, czy to z pieniędzy unijnych czy z budżetu miasta – zapewniała Gabriela Niemiec.
 Co zatem z klasą sportową? Na chwilę obecną w Gimnazjum nr 2 może być utworzona tzw. klasa koedukacyjna. W momencie, kiedy wbita zostanie pierwsza łopata w ziemię pod budowę sali, wtedy dopiero zmieni swój profil na klasę sportową.
 Do posyłania swych pociech do klas sportowych namawiał także Ryszard Sochacki, dyrektor SP 3 w Wodzisławiu. – Zapewniam państwa, że nigdy nie mieliśmy problemów wychowawczych z uczniami, którzy uprawiają sport – mówił Sochacki. – Młodzi sportowcy muszą iść dwutorowo. Oprócz zajęć sportowych trzeba zapewnić także dobrą edukację. Sport uzależniony jest od kondycji fizycznej. Sportowiec w każdej chwili musi liczyć się z kontuzją. Co, jeśli będzie to kontuzja wykluczająca go z dalszej kariery sportowej? Od tego właśnie jest szkoła. I dlatego chcemy te dwa elementy połączyć – dodał Sochacki.

Pierwsi mają trudniej
 Sporo pytań mieli także rodzice, których pociechy miałyby do klas sportowych uczęszczać. Pytali o języki, których dzieci miałyby się w szkole uczyć oraz o środki transportu, którymi dzieci miałyby być dowożone na zajęcia.
– Z nauką języków w naszej szkole na pewno nie będzie problemów. Sprostamy wszystkim wymaganiom, mamy do tego odpowiednią kadrę nauczycielską. Jeśli będzie trzeba utworzymy grupę z językiem niemieckim – mówiła dyrektor Gimnazjum nr 2 Gabriela Niemiec.
Kwestie transportu obiecuje rozwiązać klub. – Planujemy udostępnić nasze obiekty sportowe na przeprowadzenie zajęć wychowania fizycznego, a w razie potrzeby będziemy starać się również dowozić dzieci na te zajęcia – zapewnia Szymanek. – O dotarcie uczniów do szkoły będą już musieli zadbać rodzice. Aby im to ułatwić, wybraliśmy placówki w centrum Wodzisławia, gdzie można dotrzeć bez większych problemów – dodaje menadżer Gosława Jedłownik. Marcin Macha

  • Numer: nr 19 (432)
  • Data wydania: 06.05.08