Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Tomaszewski wziął puchar

10.07.2007 00:00
Drużyna Tomaszewski Wilchwy wygrała finałowy mecz Karkoszka CUP 2007 i zdobyła tytuł mistrza tych rozgrywek.

Tomaszewski Wichwy wygrał finałowy mecz Karkoszka Cup 2007 z drużyną Sander Bluszczów 3:2, ale wcześniej to właśnie drużyna Sander Bluszczów zajęła pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej toczonej przez całą wiosnę. Co tydzień w sobotę i niedzielę na boisku na Karkoszce odbywały się mecze 12 drużyn z całego regionu, a w minioną sobotę odbyły się mecze finałowe. W meczu o piąte miejsce stanęły naprzeciw siebie drużyny Galacticos Jedłownik (6 miejsce w rundzie zasadniczej) i Stodoła Wodzisław (5 miejsce w rundzie zasadniczej), o trzecie miejsce walczyły ze sobą Turzyczka Haberkorn Ulmer (3 miejsce w rundzie zasadniczej) i FC Kopernik (4 miejsce), a w finale Sander Bluszczów (1 miejsce) i Tomaszewski Wilchwy (2 miejsce).

W meczu o 5 miejsce Galacticos Jedłownik rozniósł aż 6:1 drużynę Stodoły i udowodnił, że to właśnie jemu należy się piąta lokata w tych rozgrywkach. W meczu o trzecie miejsce zdecydowanie lepiej zagrała drużyna Haberkornu Ulmeru Turzyczka, która pewnie wygrała z FC Kopernik 5:2.

Zdecydowanie więcej emocji przyniósł mecz finałowy. Pierwszą bramkę strzelił Jarosław Grudziński, ale kilka minut później wyrównał Józef Ciuraj i na tym strzelanie w pierwszej połowie się zakończyło. W drugiej części gry ponownie prowadzenie uzyskała drużyna Tomaszewskiego, a szczęśliwym strzelcem był Leszek Micauł. Józef Ciuraj wyrównał jednak po raz drugi i zrobiło się 2:2. Zwycięską bramkę strzelił Jarosław Grudziński i tym razem Bluszczowianie nie zdążyli już wyrównać. – Udało się obronić tytuł, bo zostaliśmy także mistrzami jesiennych rozgrywek. Tutaj mimo trochę gorszej gry w lidze udało się wygrał mecz finałowy i zająć pierwsze miejsce – mówi Jan Sawostian, jeden z zawodników zwycięskiej drużyny.  – Przeciwnicy stawiają nam coraz wyższe wymagania a poziom jest niezwykle wyrównany. Chcielibyśmy tu podziękować Jolancie i Andrzejowi Tomaszewskim za mocne wsparcie drużyny. To dzięki nim możemy tu grać – dodaje Sawostian.

Marcin Macha

  • Numer: 28 (390)
  • Data wydania: 10.07.07