Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Nikogo nie odprawią z kwitkiem

27.03.2007 00:00
Nie zabraknie pieniędzy na przyjmowanie porodów – zapewniają lekarze z oddziałów ginekologiczno - położniczych  na terenie powiatu wodzisławskiego.

Całe zamieszanie spowodowała informacja, że  Narodowy Fundusz Zdrowia od 2007 roku nie zawiera, jak do tej pory, odrębnych kontraktów z oddziałami ginekologicznymi i położniczymi. Wcześniej porody były nielimitowane, a jedynie leczenie schorzeń ginekologicznych – w tym operacje i zabiegi – miały z góry ustaloną liczbę. Teraz wszystko zostało wrzucone do jednego worka. Stąd niepokój niektórych pań oczekujących potomstwa. Zastanawiają się co będzie, gdy oddział wyczerpie kontrakt z NFZ.

– To raczej rozważania czysto teoretyczne i mało prawdopodobne w przypadku naszego oddziału – uspokaja Jacek Słomczyński, zastępca ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego w Rydułtowach. – Mamy dosyć wysoki kontrakt, więc nie powinno być żadnych problemów. Przyszłe mamy mogą być spokojne. Obaw kobiet nie podziela także Wojciech Kluszczyk, ordynator oddziału w ZOZ w Wodzisławiu.

– Szpital zawsze otrzymuje pieniądze za przyjęte porody. Zresztą porody siłami natury i cięcia cesarskie są tzw. procedurami nielimitowanymi – mówi ordynator.

W szpitalu w Rydułtowach w 2006 roku przyszło na świat 930 dzieci, w Wodzisławiu 1010. Statystyki urodzeń z pierwszych miesięcy tego roku wskazują na to, że liczby porodów będą jeszcze wyższe.

(j.sp)

  • Numer: 13 (375)
  • Data wydania: 27.03.07