Osiedle obok chlewni?
Miejscowi rolnicy protestują przeciwko przeznaczeniu terenów na tzw. Paprotniku na budownictwo mieszkaniowe. Mają się tutaj pojawić budynki zastępcze w związku z planami budowy zbiornika wodnego na Odrze i likwidacji wsi Ligota Tworkowska i Nieboczowy. Taki zapis znalazł się w projekcie nowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Nowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy jeszcze nie został wyłożony do publicznego wglądu a już zgłoszono poważne uwagi do jego zapisów. Do wójta wpłynęły pisma miejscowych rolników, którzy sprzeciwiają się przeznaczeniu terenów na tzw. Paprotniku na budownictwo mieszkaniowe. Dyskutowano na ten temat podczas ostatniej sesji Rady Gminy.
Tereny Paprotnika mają być jednym z rejonów na terenie gminy przewidzianych na budownictwo zastępcze w związku z planami budowy zbiornika wodnego na Odrze i likwidacji wsi Ligota Tworkowska i Nieboczowy. I taki zapis znalazł się w projekcie nowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jednak z wnioskiem o pozostawienie rolniczego przeznaczenia terenów Paprotnika zwróciła się Maria Janeta. Są to okolice fermy hodowlanej przy ul. Pogrzebieńskiej. Od planowanego osiedla zastępczego gospodarstwo dzieliłaby tylko droga. Wiązałoby się to z uciążliwością dla ewentualnych mieszkańców. Sprzeciw wobec takich planów wyraził również rolnik Łukasz Jastrzębski. Wskazuje on, że znajduje się tam największa ubojnia i ferma trzody chlewnej w gminie. Zapisy planu przewidujące na Paprotniku tereny budowlane kolidują z jego zamiarami rozwoju gospodarstwa rolnego. Na ten cel otrzymał kredyt oraz dofinansowanie ze środków europejskich. Jeśli nie osiągnie spodziewanych efektów będzie musiał zwrócić pieniądze.
Trzeba podejść do tego spokojnie, sprawdzić co można zrobić – argumentował wójt Czesław Burek. Nie spodziewam się, żeby na Paprotniku ludzie masowo się osiedlali. Ale mają tam działki i nie można im blokować możliwości budowy. Jest pewien konflikt interesów, który musi być rozwiązany. Dobrze, że te wnioski zostały zgłoszone teraz i możemy się do nich ustosunkować. Zasięgniemy opinii specjalistów i radni zdecydują czy je uwzględnić.
Nie przyszłoby mi do głowy, że koło chlewni ma być osiedle – tłumaczył Łukasz Jastrzębski. Jeśli gmina zmieni przeznaczenie gruntów na tereny budowlane to nasze przedsiębiorstwo będzie zamknięte i gmina będzie musiała zwrócić około 70 tys. zł Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.
Wójt zapewniał jednak, że władze gminy nie chcą nikogo zniszczyć i uniemożliwić jego rozwoju. Stwierdził, że są to poważne wnioski, ale trzeba poczekać na następne, które napłyną po wyłożeniu planu zagospodarowania przestrzennego do wglądu.
Jeśli nie możemy wybudować obory to niech gmina dokona zamiany naszego gruntu na inny – mówił Łukasz Jastrzębski. Mamy zaciągnięty kredyt na preferencyjnych warunkach, zależy nam na czasie.
Zanim zacznie się coś budować trzeba sprawdzić zapisy planu zagospodarowania – wyjaśniał wójt. Otrzymałem wniosek o pozwolenie na budowę, który nie spełnia wymogów formalnych. Gmina na pewno pana z torbami nie puści. Odbędzie się publiczna dyskusja nad planem i wszystkie strony będą mogły się wypowiedzieć. We mnie nie macie przeciwnika, ale muszę pogodzić różne interesy.
Plan zagospodarowania przestrzennego zastanie wyłożony do publicznego wglądu w Urzędzie Gminy od 15 marca. Mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje uwagi. 14 kwietnia odbędzie się publiczna dyskusja nad planem.
(jak)
Najnowsze komentarze