Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Market zamiast dworca

04.10.2005 00:00
Miejscowi kupcy alarmują i proszą o pomoc władze miasta. Mapa, znajdująca się w miejscowym magistracie odkrywa plany wyburzenia dworca PKS i zastąpienia go marketem.
Ludzie handlujący na terenie dworca, właściciele pobliskich punktów handlowych oraz sprzedający na sąsiednim targowisku boją się ogromnej konkurencji. Pod koniec września wystosowali pismo do władz miasta z prośbą o zahamowanie decyzji dotyczącej wyburzenia dworca i zastąpienia go marketem.
 
O sprawie zrobiło się głośno zanim jeszcze petycja trafiła do Urzędu Miasta. Wiceprezydent Jan Serwotka dotarł do mapy, która przedstawia zadziwiające rozwiązania na terenie dworca i jego okolicy. Czarno na białym widać na niej, że obecny budynek zniknie, a jego miejsce zastąpi market i parkingi. Przy zjeździe z ul. Witosa ma pojawić się również stacja paliw. Nie oznacza to, że nie zobaczymy tutaj już autobusów. Malutki budynek dworca pojawi się z boku marketu od strony parku miejskiego. Takie zmiany są możliwe, ponieważ plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu opracowano pod usługi handlowe, usługi gastronomiczne, komercyjne oraz komunikację samochodową. Tak więc jest to idealne miejsce na market. Pamiętam jak plan ten zmieniano właśnie na prośbę kupców. Teraz tak się nieszczęśliwie złożyło, że sprawa może się obrócić przeciwko nim – mówi wiceprezydent Jan Zemło.
 
PKS nie ma pieniędzy
 
Handlowcy twierdzą, że w rybnickiej siedzibie PKS poinformowano ich o rychłym wręczeniu im wypowiedzenia umów dzierżawy pomieszczeń, a od nowego roku nikt nie będzie mógł już tutaj handlować. Dyrektor nadmienił, że PKS-u nie stać na utrzymywanie dworca. Obecnie wymiana rynien i naprawa dachu to koszt 25 tys. zł. Warto dodać, że kwota czynszu, który płacimy wynosi 20 tys. zł  miesięcznie. Oprócz tego opłacamy wszelkie media – mówi Alojzy Paśmionka prowadzący na dworcu sklep ze sprzętem RTV.
 
W tej sprawie co rusz odbywają się spotkania. Handlowcy rozmawiają nie tylko z władzami miasta, ale także z zarządcą PKS w Rybniku Stanisławem Herbutem. Ten niechętnie o tym mówi i całą sprawę bagatelizuje. Nie ma żadnej decyzji co do przyszłości dworca. Nikt się do nas nie zgłosił z propozycją kupna budynku. O wszystkim dowiaduję się jakąś pocztą pantoflową – twierdzi Stanisław Herbut. Jednocześnie zarządca nie ukrywa, że zamierza każdemu z kupców skrócić czas wypowiedzenia umów z trzech do jednego miesiąca. Poinformował nas również, że budynek dworca wymaga natychmiastowego remontu, na który PKS nie ma pieniędzy. Stan budynku jest opłakany. Zastanawiamy się intensywnie co w tej sytuacji zrobić – dodaje S. Herbut.
 
Trzeba działać
 
Jedyny ratunek kupcy widzą w działaniach władz miasta. We wspomnianym piśmie proszą o pomoc. Zrobimy co w naszej mocy. Popieramy handlujących i za wszelką cenę nie dopuścimy do budowy tutaj marketu – mówi Jan Zemło.
 
Niestety niewiele można w tej kwestii zrobić. Pozwolenie na budowę wydaje starostwo powiatowe, które w przypadku złożenia odpowiedniej dokumentacji, nie może odmówić. Jedyną szansą jest zablokowanie ruchu na ul. Targowej, która jest nasza. W ten sposób można  ograniczyć wjazd do sklepu – dodaje wiceprezydent Zemło.
 
Piotr Gołowkin – prowadzi stoisko z galanterią
Zastanawiam się, gdzie teraz podzieją się setki ludzi przewijający się codziennie przez dworzec.
 
Krystyna Róg – właścicielka księgarni
Na dworcu działalność prowadzi 20 firm, które zatrudniają 40 osób. Co teraz z nimi będzie?
 
Jarosław Wita – właściciel sklepu AGD
Takimi posunięciami niszczona jest drobna działalność gospodarcza. Przecież w okolicy dworca jest targowisko i wiele innych sklepów.
 
Alojzy Paśmionka – właściciel sklepu RTV
Płacimy czynsze i te pieniądze nie są wcale małe. Możemy się dogadać i podjąć wspólne działania z PKS-em by ten dworzec wyremontować.
 
Rafał Jabłoński
  • Numer: 40 (297)
  • Data wydania: 04.10.05