Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

W piaskach Sahary

21.06.2005 00:00
Sprawdziliśmy jak było na wycieczce w Tunezji, wygranej w konkursie „Nowin Wodzisławskich”. Przejazd wielbłądem po Saharze, rozmowa z Berberami, wizyta w Koloseum, kąpiele w basenie, piękna plaża z algami. Któż by nie chciał mieć takich wakacji. To nic trudnego. Przekonała się o tym zwyciężczyni naszego konkursu Alina Foltys z Radlina.

Pani Alina wzięła udział w naszym marcowym konkursie „Świat według kobiet”. Zwyciężyła miażdżącą ilością głosów i w nagrodę, wraz z osobą towarzyszącą, poleciała na wycieczkę do Tunezji. Wycieczkę ufundowało  Przedstawicielstwo Usług Turystycznych „WW” z siedzibą przy ul. Kopernika 53 w Wodzisławiu Śl. (patrz więcej str. 33) oraz Viva Tours Sp. z o.o., z siedzibą w Chorzowie.
 
Atrakcji było co niemiara. W pierwszy dzień panie postanowiły „obadać” okolicę Hammamedu, miasta w którym spędziły ten uroczy tydzień. Zwiedziły plażę Morza Śródziemnego i leniuchowały w tunezyjskim słońcu. Wiele atrakcji spotkało je na dwudniowej wycieczce po Saharze. Zobaczyły ziemianki Berberów, którzy, by ukryć się przed słońcem i najeźdźcami, budowali niegdyś swoje mieszkania w skałach. Zwiedziły koloseum w El Diem, jechały na wielbłądzie, a wieczorem kąpały się w ciepłym basenie. Miały też okazję zobaczyć piękną roślinność oazy, zwinnego zbieracza daktyli, zielone gaje oliwne, góry Atlas i przepiękne Słone Jezioro. Duża zasługa, że ta saharyjska wycieczka była udana, tkwi w bardzo ciekawie opowiadającym przewodniku Pawle. W czwartkowe popołudnie wybrały się panie na targ. To jedyny czarny punkt naszego wyjazdu – śmieją się. Gdybyśmy dały się uwieść arabskiemu targowaniu to na pewno przywiozłybyśmy pół targu do domu”. Mimo trudności w kupowaniu przywiozły ze sobą piękne pamiątki. Żałują jedynie, że nie udało im się kupić... latającego dywanu. To była piękna przygoda w moim życiu. Było cudownie. Nie spodziewałam się, że będę miała w tym roku możliwość stąpania po piaskach pustyni i delektowania się tak pięknymi krajobrazami. Wróciłam bardzo wypoczęta i ... opalona. Ważne było także to, że upał nie jest tam tak doskwierający jak myślałam. Jest bardzo przyjemnie.  Są fajne kawiarenki, promenady, a hotel Nesrine serwuje przepyszne dania – opowiadała nam pani Alina. Jak mówiły, najbardziej wszechobecną potrawą w Tunezji jest...chałwa, którą podaje się tam m.in. do chleba. Na koniec przelot samolotem w małej burzy i ....wspaniałe wspomnienia.

Chciałam bardzo podziękować „Nowinom Wodzisławskim” za zorganizowanie pomysłowego konkursu – mówi pani Alina -  a także sponsorom Przedstawicielstwu Usług Turystycznych „WW” z  Wodzisławia Śl. oraz Vivie Tours z Chorzowa za świetne wakacje.

(amk)

  • Numer: 25 (282)
  • Data wydania: 21.06.05