Zakaz wjazdu
Problem stanowi droga należąca do SM „Marcel”. Jest ona jedynym dojazdem do bloku oraz do pawilonu handlowego DYWYTA. Od dłuższego już czasu mieszkańcy ostro sprzeciwiali się przejeżdżaniu tamtędy samochodów. Rada Osiedla interweniowała w tej sprawie w spółdzielni, ta z kolei próbowała rozmawiać z właścicielem sklepu. Protest mieszkańców to jedna przyczyna zainstalowania na drodze słupków. Druga to dewastowanie drogi przez ciężkie samochody. Próbowaliśmy negocjować z właścicielem sklepu, by chociaż w części pokrył koszty jej remontu, jednak nie udało się go namówić na spotkanie – mówi Grzegorz Syska, wiceprezes SM „Marcel”. Gerard Klimża – właściciel sklepu twierdzi z kolei, że mieszkańcy są różni i nie ma zamiaru z nimi walczyć. Zdecydowałem się wybudować własny dojazd do sklepu od strony ul. Jana Pawła. Raz na zawsze się odłączę. Mieszkańcy będą zadowoleni, spółdzielnia i ja – mówi przedsiębiorca. Jego plany są realne. Podczas wizji lokalnej zorganizowanej w ubiegłym tygodniu przedstawiciele miasta, Starostwa Powiatowego oraz policji ustalili, że wybudowanie dojazdu od strony ul. Jana Pawła jest możliwe. Podjazd do sklepu będzie musiał być wykonany w miejscu ograniczonym z jednej strony latarnią znajdującą się przed sklepem, z drugiej przejściem dla pieszych.
Nie jest to pierwszy konflikt pomiędzy mieszkańcami i prywatnym przedsiębiorcą. Jak mówi Arkadiusz Łuszczak - naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl., takich sytuacji jest coraz więcej i bez kompromisu trudno o rozwiązanie problemu. Można w tym miejscu wspomnieć „walkę” mieszkańców ul. Narutowicza w Rydułtowach z kopalnią, czy mieszkańców ul. Wyszyńskiego w Wodzisławiu z właścicielem drukarni.
(raj)
Najnowsze komentarze