Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Hibernacja na granicy

21.06.2005 00:00
Cztery osoby przemarznięte do szpiku kości znaleźli raciborscy pogranicznicy wśród serów transportowanych TIR-em do Włoch. Ich podróż na wymarzony Zachód była jak ekspedycja na koło podbiegunowe.

34-letni Litwin, kierowca TIR-a chłodni jadącego z partią serów do gorącej Italii, był zdziwiony pasażerami. Podczas przesłuchania utrzymywał, że nic nie wiedział, iż ma dodatkowy „ładunek”. Czwórka przyłapanych obcokrajowców to trzech Ukraińców i jedna Białorusinka. Kiedy ich znaleziono byli niesamowicie zziębnięci. Dostali natychmiast kubek gorącej herbaty. Potem rozpoczęło się przesłuchanie.
 
Do zdarzenia doszło 16 czerwca na kontrolowanym przez Śląski Oddział Straży Granicznej z Raciborza przejściu w Cieszynie Boruszowicach. Litwin w trakcie kontroli był bardzo zdenerwowany. Miał drżący głos. Drżały mu ręce – mówi kpt. Grzegorz Kleinowski, rzecznik prasowy ŚOSG. Funkcjonariusz zdecydował o przeprowadzeniu dokładnej kontroli ciężarówki. Po otwarciu tylnich drzwi okazało się, że prawie po brzegi jest załadowana serami. Rewizja miała się już zakończyć, gdy nagle pogranicznik dojrzał wydobywające się z głębi ładunku kłęby pary. Dotarcie w to miejsce było już tylko kwestią czasu, gdy po odsunięciu kilku przednich kartonów okazało się, że pomiędzy kartonami prowadzi wąskie przejście.
 
Zatrzymani obcokrajowcy przyjechali do Polski legalnie na podstawie własnych paszportów i polskich wiz. Chcieli jechać do pracy we Włoszech. Bez wizy krajów UE nie mieli jednak szans na wyjazd z naszego kraju. Za bilet w podróż chłodnią zapłacili około 200 euro każdy.

(waw)

  • Numer: 25 (282)
  • Data wydania: 21.06.05