Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Nie dawajcie im pieniędzy!

05.04.2005 00:00
Co z dietą radnego, który nie wykonuje swoich obowiązków? Pomysłów na rozwiązanie tej kwestii jest bardzo dużo. W Radzie Powiatu za dużo, by podjąć konkretną decyzję.
Ustawa załatwiłaby sprawę

Po tym jak aresztowano radnego powiatowego i członka Zarządu Powiatu Mariana H. rozgorzała dyskusja nad pobieraniem przez niego diety. Nie chodzi tylko o niego, ale o to by uregulować tę kwestię na przyszłość. Wcześniej nikt nie przewidział, że radny może trafić do aresztu – mówią członkowie Rady Powiatu. Okazuje się, że kwestia ta wzbudziła szereg kontrowersji. Projekt uchwały w tej sprawie przedstawił przewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Wala oraz Ruch Demokracji Lokalnej. W ostatniej chwili do biura Rady Powiatu trafiły kolejne – autorstwa SLD-UP i Forum Samorządowego oraz projekt Niezależnej Inicjatywy Powiatowej. Pierwszy dostarczono dwa dni przed sesją, natomiast drugi 10 minut przed jej rozpoczęciem. Radni, prawnicy oraz Zarząd Powiatu nie zdążyli się z nimi zapoznać dlatego głosowanie w tej sprawie odłożono. Wszystkie cztery projekty uchwał przesłano do komisji organizacyjno-prawnej. Uważam, że tą kwestią powinien zająć się ustawodawca. Skoro było to możliwe w przypadku oświadczeń majątkowych gdzie stwierdza się, że do momentu niezłożenia tego dokumentu radny nie pobiera diety, to powinno być to uregulowane także w tej sytuacji – mówi przewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Wala.

To niesprawiedliwe

W swojej propozycji przewodniczący zaproponował by za nieobecność na sesji z kwoty maksymalnej diety przewodniczącemu i wiceprzewodniczącemu Rady Powiatu odliczyć 799 zł, natomiast pozostałym radnym 599 zł. Po dodatkowych odliczeniach za nieobecność na komisjach stałych Rady Powiatu przewodniczącemu pozostałoby „w kieszeni” 700 zł, natomiast szeregowemu radnemu złotówka. Członkom zarządu z kolei przewodniczący proponuje odliczyć 50 zł za nieobecność na posiedzeniach Zarządu. To nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwym i równym traktowaniem radnych – mówi Jarosław Szczęsny. Dodaje, że jednych wycenia się na kilkaset złotych a innych na złotówkę, co musi budzić sprzeciw. To jest wstępna propozycja, która będzie poddana dyskusji oraz przemyśleniom. Teraz już wiem, że złożyłbym autopoprawkę zmniejszającą dietę przewodniczącego, który nie wypełnia swoich obowiązków – tłumaczy Eugeniusz Wala.

Radnemu się należy?

Dwie kolejne propozycje dość jasno i precyzyjnie określają ile pieniędzy powinien otrzymywać nieobecny radny. Projekt autorstwa SLD-UP oraz Forum Samorządowego zakłada, że radnemu, który ze względu na postanowienie sądu nie bierze udziału w pracach organów powiatu przez okres dłuższy niż 30 dni, wypłaca się dietę w wysokości 50 zł. Radni Klubu Demokracji Lokalnej chcą z kolei by radnemu, który przebywa w areszcie nie przysługiwała dieta, gdyż nie wykonuje on w tym czasie mandatu radnego i nie bierze udziału w sesjach rady, posiedzeniach komisji i Zarządu. Projekt ten nie uzyskał akceptacji Biura Prawnego, komisji organizacyjno–prawnej i komisji budżetu. Negatywnie odniósł się do niego także Zarząd Powiatu. Nie można radnego pozbawić całkowicie diety. Musi dostawać choćby symboliczną złotówkę – mówią krytycy tego pomysłu. Najbardziej ogólnikowa jest propozycja Niezależnej Inicjatywy Powiatowej. W projekcie uchwały wylicza się obowiązki radnego, za które pobiera on dietę. Natomiast o tym, czy radny się z nich wywiązuje powinien decydować przewodniczący Rady Powiatu. Jaki będzie finał tej sprawy dowiemy się pod koniec kwietnia, o ile większość radnych dojdzie do kompromisu.

(raj)

  • Numer: 14 (271)
  • Data wydania: 05.04.05