Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Wyścig szczurów

28.05.2003 00:00
Dla jednych nauka to jedyna droga do osiągnięcia czegokolwiek w życiu i zapewnienia sobie przyszłości.

Dla innych ciężka praca, na którą składa się wiele wyrzeczeń, rezygnacji, poświęceń. Dla jeszcze innych to nieustanne tzw. wkuwanie i rycie, nieważne czy będzie to potrzebne w życiu, czy też  nie. Taki stan rzeczy wymusza, a wręcz kreuje „wyścig szczurów”, czyli chciwe osiąganie korzyści oraz nieustanna walka o każdy stopień. Pod pewnymi względami jest to zrozumiałe. Dzisiejsze czasy nie sprzyjają uczniom. Wszyscy wokół cały czas powtarzają nam, że jedyną dla nas drogą jest na-uka i tylko dzięki temu osiągniemy cokolwiek w późniejszym życiu. Ale nie dajmy się zwariować! Są wśród nas osoby, dla których szkoła jest świątynią, a nauczyciel to chodzący ideał. Robią wszystko, aby mu się przypodobać i sprawić, żeby jedynie na nich zwracał uwagę. Pochwały  już nic dla nich nie znaczą. Pędzą nieustannie, niczym pociąg, nie zatrzymując się przy tym na żadnej stacji, bez najmniejszego odpoczynku. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że osoby te są jak konie wyścigowe. Liczy się tylko osiągnięcie mety i zwycięstwo, a klapki na oczach przysłaniają im wszystko dookoła. Nie zwracają uwagi na koleżanki i kolegów z klasy, którzy ciężko pracują, a nie radzą sobie lub po prostu mają pecha. Nie znajdują pomocy ze strony innych, a „szczur” dostający dziesiątą piątkę w tygodniu zabiera wszelką chęć i motywację. W dodatku ocena ta jest za zadanie, które słabszy uczeń rozwiązał, lecz został o kilka sekund wyprzedzony przez osobę, o której wiadomo wszem i wobec, że to potrafi, a kolejny bardzo dobry stopień nie zmieni sytuacji „szczura” (dziewięć czy dziesięć piątek, co za różnica?).

Nie podoba mi się takie podejście „szczurów”. Wiem, że nie da się tego szybko zmienić. Presja otoczenia i ciągła rywalizacja nie pozwolą odejść w niepamięć  temu zjawisku. Chcę tylko powiedzieć, żebyśmy pamiętali o tym, że nie warto poddawać się z powodu mnożących się porażek i nie dołowali się swoim brakiem cwaniactwa, czy sprytu. Wytrwała praca przyniesie w końcu zamierzone skutki. A do pędzących zawodników apeluję: ludzie zwolnijcie trochę, popatrzcie dookoła siebie, odwróćcie się na moment! Okażcie trochę bezinteresowności i naprawcie to co zepsuliście. Pomóżcie wstać tym osobom, które może przypadkowo lub nieumyślnie przewróciliście na swej egoistycznej drodze ku celowi. Pamiętajcie, że cel nie uświęca środków!

Czekamy na wasze komentarze
do powyższego tekstu, przysyłajcie
je na adres:
gazetaradlin@wp.pl

  • Numer: 22 (174)
  • Data wydania: 28.05.03