Ukarany
Do wypadku doszło 21 grudnia 2001 r. na ul. Piecowskiej w Rydułtowach. Dziewczynka wracała tędy do swojego domu. W tym czasie Henryk F. jechał w tym samym kierunku fordem escortem. Warunki drogowe były trudne, padał śnieg, na poboczu znajdowały się zaspy. Na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze i potrącił od tyłu pieszą. Po potrąceniu jeszcze kilkakrotnie przejechał po ciele dziewczynki próbując uwolnić samochód. Poszkodowana doznała złamania sklepienia i podstawy czaszki, obrzęku mózgu, obustronnej odmy płuc, wstrząsu pourazowego i w wyniku tych obrażeń zmarła. Henryk F. uciekł z miejsca zdarzenia.
Przeprowadzone po jego zatrzymaniu badanie krwi wykazało 2,1 ‰ alkoholu we krwi. Kierowca przyznał się do popełnienia przestępstwa, wyjaśnił jednak, że nic nie pamięta bo „urwał mu się film”. Wcześniej - po pracy - spożywał ze znajomymi alkohol w barze „U Hajera”. Okolicznością obciążającą było to, że wielokrotnie już wcześniej prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. Nie był to więc jakiś pojedynczy incydent a wręcz norma. W końcu taka jego postawa doprowadziła do tragicznego śmiertelnego wypadku.
(jak)
Najnowsze komentarze