Piórem naczelnego: Kamień w sieci

Ostatnio przeczytałem, że dzięki Facebookowi ludzie trafili do internetu. Wcześniej, gdy serwisu jeszcze nie było, w sieci można było kupić mydło i powidło, ale brakowało w tym czynnika ludzkiego. Media społecznościowe umożliwiły każdemu publikację swego osobistego przekazu, którym chce podbić świat. Wprowadzenie ludzi do internetu uczyniło z nich coś na kształt nowego gatunku człowieka – cyfrowych tworów, prezentujących się w internecie z jak najlepszej, wizualnej strony, ale nie stroniących od radykalnych postaw w przekazie pisemnym. Mowa nienawiści ma się dobrze i media społecznościowe są dla niej wydajnym inkubatorem. Raciborska radna Anna Ronin wyszła ostatnio z apelem by lokalne media ograniczyły dostęp do anonimowych komentarzy. To krok w dobrym kierunku i to co na pewno udało się nim osiągnąć, to przynajmniej refleksja osobista każdego internauty czy warto podnosić kamień by rzucać nim w sąsiada. Bo z tego obrzucania nikt nie wychodzi bez szwanku.