Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

W malarstwie odkryli swoją pasję

21.02.2017 00:00 red.

Fascynację przyrodą oraz architekturą można odnaleźć w pracach dwojga zaprzyjaźnionych plastyków – tworkowianki Barbary Kaszy i raciborzanina Piotra Wiedera. Wybrane ich obrazy zaprezentowane zostały podczas wystawy w Towarzystwie Miłośników Ziemi Raciborskiej.

Choć posiada sporo prac, większość znajdujących się w prywatnej rodzinnej kolekcji, Piotr Wieder prezentował je zaledwie dwukrotnie, przed laty w nieistniejącej już Kawiarni Art-Cafe, a obecnie w TMZR. Jak podkreśliła otwierająca wernisaż Aleksandra Jańska odzwierciedla przede wszystkim to, co tkwi w artyście. – Malarstwo jest moim hobby od „małego”, bardzo lubię malować nieruchomości – żartował pan Piotr. Na płótnie zapamiętał budynki ze zdjęć, które wcześniej sam zrobił, z wyjątkiem starego raciborskiego dworca namalowanego z archiwalnej widokówki. Szczególnie upodobał sobie architekturę Raciborza, a w zwłaszcza miejsca dziś mniej znane lub obiekty już nieistniejące. Za zaproszenie na wystawę podziękował Barbarze Kaszy, która namówiła go do wspólnej prezentacji oraz jej mężowi Andrzejowi przygotowującemu ekspozycję od strony technicznej.

Licznie przybyłych na wernisaż gości zachwyciła też ulotność natury w pracach Barbary Kaszy, czy to w formie delikatnych dmuchawców czy też okrytej rosą pajęczyny oplatającej łąkę o poranku. Swoje obrazy Barbara Kasza wystawiła w TMZR po dłuższej przerwie, a ponieważ jest artystką nieustannie poszukującą, wybrała te które różnią się od dotychczasowych, przepełnionych kolorem, bo wykonane są w sepii. Pokazała też kilka prac utrzymanych w wakacyjnym, hiszpańskim klimacie. – W maju ubiegłego roku wraz z mężem przemierzyliśmy szlak św. Jakuba z Raciborza do Santiago di Compostela, pokonując na rowerze 1380 km – opowiadała z dumą. Z wyprawy tej przywiozła wspomnienia, która następnie w postaci urokliwych widoków utrwaliła na płótnie. – Starałam się pokazać przede wszystkim te piękne chwile spędzone w podróży, pomijając deszcz czy śnieg, który czekał na nas w górach – wspominała niełatwą drogę, którą przyszło im pokonać. Barbara Kasza kocha malarstwo, które stało się jej sposobem na życie.

(ewa)

  • Numer: 8 (1290)
  • Data wydania: 21.02.17
Czytaj e-gazetę