Procesja ku czci św. Floriana

Kawalkada z pochodem wyruszyły spod pałacu gdzie zakon prowadzą siostry Salezjanki. Po objeździe wioski i modlitwie przy krzyżu procesja wyruszyła w obchód po polach.

Przez całą uroczystość uczestnicy wydarzenia, którym przewodził ksiądz proboszcz Tadeusz Augustyn SDB, śpiewali religijne pieśni, prosząc Boga o urodzaj. Procesja jest bowiem wspomnieniem wydarzeń z czerwca 1877 r. kiedy Pogrzebień nawiedziły niszczycielskie opady gradu. Jego kule miały być wielkie jak kurze jaja i zniszczyły wszystkie plony. Stąd również miejscowy zwyczaj rzucania w niebo jajkami.

W procesji jechało 38 koni oraz 7 wozów i bryczek.

(woj)