Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Drugie miejsce będzie porażką

27.01.2015 00:00 red

PIŁKA NOŻNA - A klasa Podokręg Racibórz

Plany jak co roku – awans do klasy okręgowej. Tym razem ma się udać, przynajmniej w Borucinie na to bardzo liczą. Lider raciborskiej A klasy – Naprzód Borucin w czwartek (15 stycznia) rozpoczął okres przygotowawczy do rundy wiosennej.

Na początku lutego drużyna prowadzona przez trenera Jerzego Halfara wybierze się na tygodniowy obóz zimowy do Nowej Rudy (woj. dolnośląskie). Będzie to jeden z elementów przygotowań lidera A klasy. Poza tym ekipa z Cegielnianej trenuje w sali sportowej oraz w terenie. Naprzód w planach ma także kilka bardzo ciekawych sparingów z silniejszymi na papierze rywalami od siebie. – Wśród naszych rywali są: GKS Piast Nowa Ruda (wałbrzyska okręgówka), LZS Lisięcice (opolska okręgówka), LKS Tworków, Silesia Lubomia, LKS 1908 Nędza, Naprzód 46 Zawada, LKS Krzyżanowice – wymienia trener Halfar.

Pierwotnie treninig Borucin miał rozpocząć 19 stycznia. – Wspólnie z chłopakami ustaliliśmy, że ruszymy trochę szybciej, bo już 15.01. Okres przygotowawczy łącznie liczy sobie ponad 10 tygodni. Trenujemy trzy razy w tygodniu, potem do tego dojdzie jeszcze sparing. Najpierw popracujemy nad wytrzymałością, później siłą i na końcu szybkością. Bazuję na tym co robiliśmy rok temu i sprawdziło się w rundzie wiosennej. Póki co trenujemy dwa razy w terenie i raz na sali. Mamy 2,5 tygodnia, żeby przygotować się do obozu w Nowej Rudzie. Jedziemy tam 2 lutego na tygodniowy obóz. Następnie wrócimy do siebie, by znów trenować w terenie, na orliku, a jak pogoda pozwoli to na boisku – wyjaśnił trener Naprzodu. Zajęcia w terenie, czyli nic innego jak biegi po ulicach wioski. Nowi zawodnicy mają okazję poznać zakamarki Borucina. – Szkoda, że trzeba trenować w takich warunkach, na twardych nawierzchniach i gdzieś w terenie, ale nic nie poradzimy, taki mamy klimat – dodał Halfar.

Wzmocniona przed sezonem kadra piłkarzami z Unii Racibórz raczej się nie zmieni. – Jeśli chodzi o transfery to nie przewidujemy żadnych roszad w składzie. Wszyscy chłopcy zostają, nikt nie sygnalizuje chęci odejścia z klubu. Kilku zawodników, chciałoby przyjść do naszej drużyny, ale co z tego wyniknie, to zobaczymy. Najprawdopodobniej będziemy bazować na tym co do tej pory. Na papierze skład zespołu fajnie wygląda, natomiast różnie bywa z frekwencją na treningach. Szeroka kadra jest sporym atutem, bo jak przychodzą kontuzje lub część chłopaków jest za granicą w pracy, to ma kto ich zastąoić, a drużyna nie traci na tym jakościowo – zapewnił trener lidera A klasy.

Naprzód awansował do okręgówki dwa lata temu jednak nie dostał licencji na udział w rozgrywkach klasę wyżej, bo obiekt nie spełniał warunków. – Lider nie jest zaskoczeniem, bo nie może być. Chłopcy o tym wiedzą, że z taką kadrą zająć drugie miejsce to jest porażka. Szanujemy rywali, ale też wiemy na co nas stać. Liczę na to, że pierwsze miejsce zostanie w Borucinie, a walka o awans szybko się rozstrzygnie, bo tuż za nami najprawdopodobniej awansują Krzanowice. Gmina Krzanowice według mnie w komplecie wejdzie do okręgówki. Derby z Krzanowicami tradycyjnie będą najciekawszym meczem na wiosnę. Krzanowice niewątpliwie są pozytywnym zaskoczeniem rundy jesiennej. Mam nadzieję, że w końcu dopuszczą nas do klasy okręgowej, bo podstawowe warunki spełniamy, aczkolwiek to nie jest moja sprawa. Moim zadaniem jest na boisku awansować o klasę wyżej – taki jest mój plan – zakończył Jerzy Halfar.

kozz

  • Numer: 4 (1185)
  • Data wydania: 27.01.15
Czytaj e-gazetę