Urodziny teściowej poświęcił dla prawicy

– Szukam dobrej chadecji, w PO jestem związany z jej bardzo prawym skrzydłem. I nienawidzę nacjonalizmu – uciął gość i nie chciał więcej wypowiadać się na ten temat. Posła podjęło „12 gniewnych ludzi”, którzy na początku przyznali, że nie są fanami partii rządzącej krajem. Krytykowali politykę PO m.in. w zakresie prywatyzacji czy działania służby zdrowia. – Nie przypuszczałem, że taka Niagara się na mnie wyleje, tego się słucha jak matrixa. Liczyłem na miłą sprzeczkę, aby w miłej atmosferze wielokroć się nie zgadzać – komentował pytania z sali Siedlaczek. Na zakończenie zaznaczył, że nie odmówi kolejnych spotkań, wolałby jednak aby odbyły się w jego biurze poselskim. Poseł zjawił się na zebraniu Dobra Ojczyzny niejako w zastępstwie, bo wcześniej usprawiedliwił się chorobą zapowiadany tam prezydent Raciborza. Henryk Siedlaczek przedłożył wizytę u sympatyków prawicy nad urodziny swej teściowej.

 

(ma.w)