Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Frekwencją dojdziemy na szczyt

18.01.2011 00:00 red
Mało kto się spodziewał, że piłkarze KS Stal Kuźnia Raciborska będą liderem w raciborskiej A klasie po rundzie jesiennej. – Jest to praca całego zespołu oraz zaangażowanie zawodników, co przyczyniło się do liderowania po piętnastu kolejkach – powiedział trener KS Stal Zdzisław Marszolik.
Miniony sezon piłkarze KS Stal Kuźnia Raciborska zakończyli na jedenastym miejscu, a od spadku do B klasy dzieliło ich zaledwie 7 punktów. Było to niewiele, zważając na fakt, iż rok temu po rundzie jesiennej mieli 17 punktów przewagi nad spadkiem, plasując się w środku tabeli. W sezonie 2010/11 pozycja Stali w tabeli jest dużo lepsza. Podopieczni Zdzisława Marszolika obecnie liderują w szesnastozespołowej tabeli A klasy z przewagą trzech punktów nad Dębem Gaszowice. Marszolik przyszedł do klubu z Kuźni latem 2010 roku zastępując na stanowisku Mieczysława Krawca. Jak sam mówi, zastał zespół w rozsypce i musiał poukładać wszystko od nowa. O tym co słychać w klubie, który jest niespodziewanym liderem A klasy przeczytaj w wywiadzie ze Zdzisławem Marszolikiem, który przeprowadził Maciej Kozina.
 
– Jak pan oceni to, że jesteście niespodziewanym liderem w A klasie?
– Frekwencja na treningach oraz zaangażowanie zawodników sprawiło to, że na półmetku jesteśmy liderem. W kryzysowych momentach, kiedy nasz zespół pochłonęła plaga kontuzji, a w podstawowym składzie brakowało sześciu piłkarzy, to rezerwowi potrafili pociągnąć zespół, jeśli nie do zwycięstw to do remisów. Wspólne i częste treningi dały właśnie taki efekt po rundzie jesiennej.
 
– Jaki jest pana cel na rundę wiosenną?
– Moim celem jest utrzymanie obecnej frekwencji na treningach, a także zajęcie jak najwyższego miejsca na wiosnę. Chciałbym też poprawić u chłopaków kilka błędów, które popełniali. Jeśli to zrobimy, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby grać jeszcze lepszy futbol, co jest możliwe z tą drużyną.
 
–  Co należałoby jeszcze poprawić w zespole Stali?
– Poprawić można wiele rzeczy, ale najważniejsza jest realizacja założeń taktycznych. Muszę przyznać, że chłopcy zrobili ogromne postępy. To co ćwiczyliśmy na treningach to wychodziło na meczu. Na przykład przed meczem z Turzą Śląską ćwiczyliśmy parę fragmentów gry, które wykonaliśmy w tym meczu strzelając trzy bramki.
 
– Co może według pana być kluczowym momentem podczas rundy wiosennej?
– Zastanawiałem się nad tym i nie wiem. Być może to będzie mecz z Zawadą, a może będzie to pięć pierwszych meczów, gdzie mamy słabszych przeciwników, ale mamy trudniejsze wyjazdy. Mecze w Kornowacu czy Turzy Śląskiej nie będą wcale należały do łatwych, bo będzie trzeba tam mniej grać, a więcej walczyć.
 
– Jaki wynik satysfakcjonowałby pana po rundzie wiosennej?
– Taki mój typ charakteru, że zawsze chcę osiągać najwyższe cele. Odnosząc to do A klasy, myślę że pierwsza trójka by mnie satysfakcjonowała.
 
– Czy są w planach transfery, bądź ubytki w kadrze na rundę rewanżową?
– Dawid Prekaniak przyjdzie z Rafako Racibórz i myślę, że na tym będzie koniec. Obiecałem chłopcom, że jak będą tak trenować jak dotychczas, to nie będę miał potrzeby ściągania kogoś z zewnątrz. Ja jestem tutaj po to, żeby nauczyć ich grać.
 
– Jak pan się odniesie do słów piłkarza Górek Śląskich Tomasza Sobeczki, który twierdzi, że Kuźnia ma za młody skład i raczej nie ma szans awansować? Faworytem według niego jest Zawada Wodzisław oraz jego zespół LKS Górki Śląskie.
– Uważam, że głównym faworytem jest Zawada, tak pół roku temu jak i teraz. Poza Zawadą wszystkie kluby mają taką wyrównaną kadrę, że tu nie ma znaczenia, czy ktoś ma młodą czy starą drużynę. Owszem, mam młodych zawodników, ale wspartych doświadczeniem kilku starszych piłkarzy. Jeśli dobrze się pokieruje młodych zawodników takich jak Damian Kilian to można osiągnąć sukces. Może na okręgówkę to jest jeszcze dla niego za wcześnie, ale na A klasę spokojnie wystarcza. Wracając do Górek, to przeciwko nam nic nie pokazali, choć udało im się wygrać.
 
– Nad czym teraz pracujecie?
– Obecnie ćwiczymy ogólną rozwojówkę, później będziemy pracować nad siłą. Po trzech tygodniach wyjdziemy na dwór i będziemy tam trenować co tydzień, tak aby nam to sprawiało przyjemność.
 
(kozz)
  • Numer: 3 (974)
  • Data wydania: 18.01.11