Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Smaczki roku

04.01.2011 00:00 red
Oj działo się, działo w minionym roku. Jako, że chwila zwykle jest ulotna, a nie wszyscy Czytelnicy równie skrzętnie, jak my notują ciekawostki z życia publicznego, zatem postanowiliśmy wybrać i przypomnieć te najciekawsze.
Zupa roku
W ogromnym czterotonowym kotle udało nam się przyrządzić 1622 litry śląskiej zupy – wodzionki. Wielkie gotowanie było częścią wielkiego Pikniku charytatywnego dla powodzian połączonego ze zbiórka pieniędzy. Zupa smakowała tysiącom raciborzan, którzy przybyli 12 września na rynek. Byli i tacy, którym odbiła się czkawką.

 
 
Rewolucja kulinarna roku
Takiej rewolucji Racibórz jeszcze nie widział. Cinamon Cafe pojawił się w Kuchennych rewolucjach TVN-u. Magda Gessler wprowadziła swoje rządy: sery poszły do śmietnika, meble do lamusa tylko właściciele zostali ci sami. Teraz ma być lepiej.

 
 
Wyznanie roku
Władza słucha gdy ją właściwie podejść. Wtedy można wylać wszelkie swe troski, a urzędnik z cierpliwością wysłucha. Zdjęcie nabiera dodatkowej symboliki jeśli się doda, że klękający jest człowiekiem głębokiej wiary, a wysłuchujący nie kryje, że w świątyniach bywa okazyjnie. Tylko jednemu z tu uwiecznionych udało się zostać w samorządzie, pomimo, że obaj panowie przegrali minione wybory.

 
 
Gust roku
Prezydent Raciborza woli blondynki. Potwierdzają to jego życiowe wybory co do małżonki i zastępcy w urzędzie. Na co dzień też widać to od razu. Prognoza roku – Takie daję ci szanse, że dostaniesz się znów do rady – pokazywał platformers anestezjologowi. – Bo chciałeś, żeby parkujący pod szpitalem płacili za postój, a nawet starosta tego nie chciał – wyjaśniał. I medyka w radzie nie ma.

 
 
Ochrona roku
Wójt Nędzy Anna Iskała to ma szczęście. Tuż po wyborach znalazła się pod parasolem ochronnym swoich rycerzy-radnych. Kiedy redakcja napisała o podwyżce dla wójt, ci dzielni rycerze ruszyli w obronie swojej pani. Surowo przykazali dziennikarzom się poprawić.

 
 
Przegrany roku
Leonard Fulneczek jawił się w roli faworyta do fotela włodarza powiatu. Był murowanym przyszłym wójtem Krzyżanowic. Dziś jest szeregowym radnym, nauczycielem na połówkę etatu. Oj, z wysokiego konia spadł ten jeździec.

 
 
Prośba roku
Najsłynniejszy wśród strażaków organizator spektakularnych imprez plenerowych bardzo chciał wrócić w szeregi radnych. Jak widać, teraz na sesjach nie kryje swej wdzięczności dla opatrzności. Oby czuwała nad nim nadal. Kobieta roku Ewę Lewandowską kochają wszyscy. Pływacy – za troskę. Wyborcy – za skuteczność. Opozycja – za urodę „bo ładnie wygląda na imprezach”. A ona, jak to kobieta, umięjętnie to wykorzystuje.

 
 
Osobowość roku
Życie samorządowca w jednej z najlepiej rozwiniętych gmin w powiecie nie jest proste. Mając na uwadze jej dobrobyt, trzeba pełnić różne funkcje. Wie o tym najlepiej Piotr Bajak. Kiedy trzeba, bez wahania przywdziewa czerwony kombiznezon i z zastępcy przewodniczącego rady gminy w jednej chwili przeobraża się w św. Mikołaja.

 
 
Pojazd roku
Czasy już nie te, wiernych coraz trudniej przyciągnąć do kościoła. Czasem trzeba do nich wyjść. Biskup Gerard Bernacki poszedł jeszcze dalej. Solidne kropidło, równie solidny, zwracający uwagę trójkołowiec i można ruszyć w drogę – nawracać wiernych.

 
 
Posłuch roku
I kto tu rządzi? Kto?! – gest wójta z Pietrowic Wielkich jest jednoznaczny, bo ponad 93 procent głosujących w jego gminie krzyczy (i skreśla w wyborach) w odpowiedzi jego imię. To były wyjątkowe „Andrzejki”, a solenizant mógł być tylko jeden. Gmina tak się rozwinęła pod jego rządami, że na Opolszczyźnie i w sąsiednim Rudniku startujący do wyborów obiecywali zrobić „drugie Pietrowice”. Potęga roku Grypa nie dała mu rady w kampanii wyborczej. Sam jeden zdecydował się być podwójną alternatywą – dla Mirosława Lenka jako prezydenta i Tadeusza Wojnara jako przewodniczącego rady. A wszystko zaczęło się przy ulicy Kasprowicza gdzie niczym biblijny Dawid przeciwstawił się tamtejszemu Goliatowi i pojedynek skończył się przed wiekami.

Łowca roku
Karina Lasak niczym Robin Hood przed laty przegoniła rudnickiego szeryfa Dominika. Ten chciał powrócić na swój dwór, nie wiedział jednak że strzały odważnej łowczyni są nadal zabójcze.

Tęsknota roku
600 noworodków z powiatu raciborskiego w ciągu ostatnich dwóch lat wybierało porodówkę inną niż ta na Gamowskiej. Żalu z tego powodu nie krył i nie zamierza kryć jedyny ginekolog wśród rajców obu rad w Raciborzu. Wyborcy docenili jego starania o miejsce urodzenia przyszłych mieszkańców Raciborszczyzny.

Promocja roku
Manfred Wrona wiedział co robi promując wodę mineralną z Rud podczas jednej z sesji Rady Miasta w Kuźni Raciborskiej. Potwierdzeniem jej cudownych właściwości był wynki, który osiągnął podczas wyborów oraz ponowny wybór na szefa rady miasta. Podczas promocji obecny był również starosta raciborski Adam Hajduk. Dla niego też „Rudzka Kropla” okazała się łaskawa. I jak tu nie pić?

Rozwód roku
Filar defensywy raciborskiej Unii Daria Kasperska pokłóciła się z trenerem Remigiuszem Trawińskiem i musiała odejść. Ucierpiała na tym męska część kibiców, która przychodziła na mecze tylko po to by obejrzeć najpiękniejszą piłkarkę w mieście.

 
 
Uparciuch roku
Upór 73-letniego rolnika z niewielkiej wsi Ruda sparaliżował na kolejny rok budowę wałów przeciwpowodziowych. – Dlaczego ja mam tracić swoje pole? Mnie też zalewa, ale walczę o sprawiedliwość – usprawiedliwia się gospodarz. No to mamy demokrację...

Festiwal roku
Do niedawna Racibórz kojarzony był w Polsce tylko z powodzią. Od wakacji na kulturalnej mapie kraju zagościł jako festiwalowe miasto. Wszystko za sprawą Festiwalu wRacku i występów światowej klasy zespołów Laibach i Zion Train. Teraz Trójmiasto przyjeżdża do Raciborza.
  • Numer: 1 (972)
  • Data wydania: 04.01.11