Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Grzegorz Urbas poszedł do sądu, bo chce radzić

23.02.2010 00:00 ma.w
Opozycyjny radny jest pewien, że to z jego powodu nie odbędzie się sesja rady miasta w lutym.
– Przewodniczący nie chce mnie widzieć na sesji – tłumaczy Urbas, któremu rada wygasiła mandat przed miesiącem.
 
Rajca z ław opozycji w mieście twierdzi, że nikt nie potrafił wytłumaczyć mu powodów nie zwołania sesji. –  Przecież w ostatnich trzech latach sesja w lutym się odbywała. W marcu będzie dwa razy tyle uchwał? Samorząd
 
nie ma żadnych pilnych spraw? A przecież uchwalono plan pracy rady? – dziwi się Grzegorz Urbas.
 
W poniedziałek złożył odwołanie do sądu okręgowego w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia jego mandatu radnego. Jeśli temida nie będzie łaskawa rajcy, jego miejsce w raciborskim samorządzie zajmie Stefan Ekiert, kolejny reprezentant Oblicz. To znany działacz piłkarski, prezes LKS Studzienna. Co ciekawe, jego zastępcą w klubie jest Eugeniusz Wyglenda, radny koalicji. Koledzy z LKS będą w przeciwnych obozach w radzie.
 
Jedno jest pewne – sprawa radnego Grzegorza Urbasa rozstrzygnie się przed terminem sesji marcowej.
 
(ma.w)
  • Numer: 8 (932)
  • Data wydania: 23.02.10