Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Zamienią się w plac budowy

24.11.2009 00:00
– Mówmy, co zrobimy – powiedział Mirosław Lenk w Studziennej, przypominając, jak poprzednie władze składały dzielnicy obietnice bez pokrycia.
Do Studziennej prezydent przywiózł dobre wiadomości: remont Bogumińskiej i Hulczyńskiej oraz wartą ponad 2 mln zł renowację szkoły. Ci wskazali mu kolejne potrzeby – naprawę Wiejskiej i budowę kanalizacji.
 
Frekwencja w Studziennej była niewielka, 28 osób. Mirosław Lenk w prezentacji dokonań swej kadencji wymienił inwestycje dla dzielnicy – 1,2 mln zł na ulicę Krętą; ponad 90 tys. zł na remonty w SP 5 i blisko 200 tys. zł dla LKS-u. Jako że parę godzin wcześniej był w Katowicach, na rozmowach z dyrektorem Jackiem Stumpfem z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, przekazał miejscowym, że ulice biegnące dzielnicą – Bogumińska i Hulczyńska, doczekają się wkrótce remontu. – Nie wiem jeszcze, czy dwie naraz, ale dyrekcja sporządza dokumentację inwestycji. Zadeklarowaliśmy udział finansowy w remoncie, dla GDDKiA to poważny argument, by przyspieszyć realizację ich planów wobec DK 45 – opowiadał prezydent. Przy drodze ma biec ciąg pieszo-rowerowy, od „myta” aż do skrzyżowania w Sudole. Pozostanie jeszcze problem chodnika przy Bogumińskiej, gdzie „dziecko w wózku trzeba na szelkach wieźć bo inaczej wypadnie”, jak przedstawił Adolf Psota. – Żeby tylko dobry asfalt położyli, bo ten co teraz jest, to chyba w sandałach trzeba chodzić, inaczej dziury się robią – narzekał.
 
Drugą dobrą nowiną dla mieszkańców była gotowa dokumentacja projektowa kompleksowego remontu SP 5, warta ponad 2 mln zł. Będzie trwał 2 lata, a później przy szkole ma się pojawić nowe boisko. Mieszkańcy pytali, co z drugim, górnym budynkiem szkolnym. – Nie ma szans by go remontować i tworzyć tam centrum kulturotwórcze (prosił o nie Ryszard Frączek, „bo należy się dzielnicy”), bo nie ma nań pieniędzy. Możemy ten budynek zmienić jedynie w mieszkalny. Na pewno bez lokali socjalnych – zaznaczył Lenk. Gdy matka ucznia III klasy miejscowej szkoły utyskiwała, że jej dziecko musi dlatego „uczyć się w klitce”, prezydent spytał ją, na co wydałaby w domu pieniądze, gdyby musiała wybierać między nowym autem a edukacją dziecka?
 
Po wysłuchaniu uwag mieszkańców prezydent złożył deklarację, że miasto naprawi ulicę Henryka Pobożnego, w dwóch etapach, w przyszłym roku „przynajmniej połówkę” oraz Sobieskiego. Ryszard Frączek próbował przeforsować jeszcze taką obietnicę Lenka wobec ulicy Wschodniej. – Powinna być dla dzielnicy rekompensatą za poprawianą po błędach przeszłości Krętą – przekonywał. – Może wskoczy w 2011 albo 12. Mówmy co zrobimy, po co tworzyć mrzonki – podsumował prezydent.
 
(ma.w)
  • Numer: 47 (919)
  • Data wydania: 24.11.09