Lubimy naturę

Urszula Waliczek z Raciborza chciała tylko uwiecznić na zdjęciach swój przydomowy ogródek. Zdjęcie miało nigdy nie opuścić rodzinnego albumu. Córki namówiły ją jednak, żeby fotografie wysłała na konkurs, który nasz tygodnik organizował wraz z Castoramą. Było warto, bo jej ogród zajął drugie miejsce, a pani Urszula otrzymała nową piłę spalinową. – Nagroda przyda się na pewno, nie będzie już problemu z przygotowaniem drzewa do kominka – cieszy się kobieta.

 

Ogród przy domu pani Urszuli jest od zawsze. – Zaczęli go tworzyć moi rodzice, po nich ja przejęłam obowiązki. Teraz w pracach pomaga mi zięć, także nie obawiam się, że nie będzie miał po mnie kto zająć się ogrodem. Jest pasją całej rodziny – mówi kobieta.

 

Aranżacja skweru w całości jest pomysłem pani Urszuli. Dba o niego od 10 lat, a jej ulubionym miejscem jest oczko wodne, którego mieszkańcami są karpie i karasie. Staw ozdabiają cztery rodzaje lilii, skrzek wodny, tatarak i pałki. Na drugą stronę oczka przedostać się można przez urokliwy drewniany mostek, a całość otocza własnoręcznie wykonany skalniak. – Lubię to, co naturalne – wodę, kamienie i drzewa. I to właśnie znajduje się w moim ogródku. Oczywiście dbam o porządek, ale wolę jak rośliny rosną swobodnie – tłumaczy kobieta.

 

W nagrodzonym ogrodzie oprócz niezliczonych bylin, drzew i róż, ciekawostka jest kącik kaktusów. Każdy znajdujący się w nim kamyk i korzeń ma swoją historię. – Część roślin pochodzi z darowanych szczepek, korzenie znaleźliśmy na brzegu Odry. Ogród cały czas żyje i się zmienia, dlatego lubię czasami przeglądnąć specjalistyczną gazetę lub wymienić się doświadczeniami ze znajomymi – zdradza swoje inspiracje.

 

Jak przyznaje pani Urszula, najwięcej pracy trzeba poświęcić ogrodowi jesienią i wiosną. Za to latem można korzystać z jego uroków. Wtedy też budzi największe zainteresowanie przechodniów. – Czasami ludzie przystają, oglądają i mówią, że ogródek jest oryginalny. To zawsze jest to bardzo miłe – przyznaje kobieta.

 

(El)