Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

W mieście nie trzeba się nudzić

14.07.2009 00:00
Wakacje w mieście nie są wymarzonym okresem dla dzieci i młodzieży. Perspektywa spędzenia dwóch miesięcy na przysłowiowym trzepaku czy też przed ekranem komputera lub telewizora nie jest zbyt zachęcająca. Lekarstwem, przynajmniej częściowym, na wakacyjną nudę i złą pogodę mogą być zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców osiedlowe kluby młodzieżowe. Działające przez cały rok placówki w czasie wakacji poszerzają swoją ofertę i pełnią swego rodzaju rolę szkół wakacyjnych.
Gdzie można znaleźć takie placówki? W zasadzie w trzech miejscach w mieście można uczęszczać na zajęcia do klubów. Są to: Itaka, M-5 i Cegiełka, których współorganizatorami są Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowoczesna i Stowarzyszenie Społeczności Osiedlowej AURA. Wprawdzie zapisy do klubów prowadzone są od 10 czerwca, ale wbrew pozorom trzeba się spieszyć, gdyż ilość miejsc na wyjazdy jest ograniczona. Do klubu przyjęte zostaną jednak wszystkie dzieci, które nie mają gdzie spędzić wakacji.
 
„Wakacyjna szkoła” od tradycyjnej odróżnia się tym, że dzieci chodzą do niej, kiedy mają ochotę. Nie przynoszą książek i zeszytów, ale drugie śniadanie, zmienne obuwie i przede wszystkim dobry humor, który pozwala na zabawę nie tylko z rówieśnikami, ale także z młodszymi i starszymi kolegami. Spędzanie wolnego czasu nie ogranicza się tylko do zabaw ruchowych, warsztatów plastycznych, czy też spacerów w pobliskim parku. Liczne wyjazdy sportowe – głównie na baseny w Oborze i pływalnie w Raciborzu, wycieczki na plac zabaw np. do Marklowic, czy  jednodniowe wyjazdy do Krakowa, Wisły, Ustronia i na Jurę Krakowsko – Częstochowską pozwalają na ciekawe spędzenie kolejnego dnia, ale także mają na celu pokazanie najmłodszym miejsc wartościowych. Jak mówi dyrektorka klubu Itaka, dzieci mają nie tylko ciekawie spędzić czas, ale przede wszystkim dowiedzieć się czegoś nowego, dla tego wyjazdy mają w dużym stopniu charakter edukacyjny.
 
Spośród prawie 200 uczestników wakacji w mieście każdy będzie uczestniczył w przynajmniej jednym wyjeździe. – Nawet jeśli sytuacja finansowa nie pozwala na sfinansowanie dziecku wycieczki przez rodziców, może ono samo zapracować na wyjazd. Czynny udział w konkursach, dobre zachowanie, czy rozwiązywanie rebusów z pytaniami zadawanymi przez opiekunów zostają nagradzane bezpłatnymi wycieczkami – mówi Jadwiga Osadców, dyrektor klubu „Itaka”.
 
Nie trzeba jednak jeździć na drugi koniec województwa by ciekawie spędzić czas – wystarczy popołudnie w stadninie koni w Rybniku- Stodołach, a po powrocie do domu można stać się specjalistą do spraw ras, maści, hodowli koni i ich ujeżdżania.
 
W tym roku w klubach panuje nieco antyczna atmosfera. Pogadanki na temat historii starożytnego Egiptu, tworzenie korony faraona, czy próba zbudowania własnej mumii to tylko niektóre z atrakcji, jakie czekają na uczestników. Dla osób poszukujących mniejszych wrażeń pozostają zajęcia plastyczne, np. gipsoryt, origami czy rysunku. Kto jednak nie posiada zdolności plastycznych, może zająć się formowaniem kondycji fizycznej na basenie, kręgielni czy korcie tenisowym.
 
Mała szkoła liczy sobie prawie 200 uczestników rozmieszczonych w trzech placówkach. Opiekunami są studenci z uprawnieniami opiekunów kolonijnych i nauczyciele z pobliskich podstawówek i gimnazjów, którzy na zajęciach w klubach realizują program o wiele ciekawszy niż na zajęciach szkolnych.
 
Ola Piechówka, Marek Blokesz
  • Numer: 28 (900)
  • Data wydania: 14.07.09