Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Szkoła, która uczy uśmiechu i wiary w siebie

31.03.2009 00:00
Nauczyciele, uczniowie oraz zaproszeni goście, 26 i 27 marca, świętowali jubileusz 60-lecia powstania Szkoły Specjalnej w Raciborzu.

Uroczystości trwające dwa dni były okazją do wspólnych wspomnień, jak i wyróżnień dla osób, które przez 60 lat budowały i wspierały raciborską placówkę.

– Rozpoczęliśmy obchody od uroczystej mszy świętej ze wspaniałą oprawą, która odbyła się w kościele na Ostrogu. Kolejnym punktem naszego jubileuszu był turniej piłki nożnej o puchar dyrektora szkoły. Na te rozgrywki zaprosiliśmy zaprzyjaźnione placówki, m.in. szkołę dla głuchych,  jak i uczestników warsztatów terapii zajęciowej. Uczniowie klas z głębszym upośledzeniem mieli okazję rywalizowania na kręgielni OSiR-u – relacjonuje dyrektor ZSS, Ewa Konopnicka.

Podczas gali, która odbyła się 27 marca w raciborskiej Strzesze, nie zabrakło przedstawicieli miasta na czele z prezydentem Mirosławem Lenkiem i starostą Adamem Hajdukiem. Swoją obecnością zaszczycili także wicestarosta, przedstawiciele nadzoru pedagogicznego, w tym dyrektor Maria Lipińska, emerytowani dyrektorzy i nauczyciele szkoły, księża Szywalski oraz Hetmańczyk, a także przedstawiciele zaprzyjaźnionych szkół i placówek oświatowych oraz związków zawodowych.

Na scenie dyrektor Ewa Konopnicka wręczyła nagrody nauczycielom: Ewie Orłowskiej, Barbarze Przygodzie, Iwonie Pardon-Chojeckiej, oraz pracownikom obsługi: Ricie Koterbie oraz Jerzemu Fuhsowi. Osoby te pochwalić się mogą najdłuższym, bo ponad 20-letnim stażem pracy w Zespole Szkół Specjalnych. Podczas uroczystości wręczano także medale „Przyjaciela szkoły” wieloletnim sponsorom i darczyńcom oraz ludziom, którzy współpracują z raciborską placówką.

– Często się zdarza, że rodzice z oporem dokonują decyzji o zapisaniu dziecka do szkoły specjalnej. Trafiają do nas ludzie po wieloletnich, negatywnych doświadczeniach z innych szkół, w których są odpychani i niedoceniani przez inne dzieci z wyższą normą intelektualną. Z takimi osobami niejednokrotnie trzeba bardzo długo pracować, aby odzyskały godność, wiarę we własne siły i aby zapomniały o starych ranach. Z naszej szkoły wychodzą ludzie, którzy są ukształtowani, pewni siebie i świadomi własnej osobowości. Odnajdują oni swoje różnorodne talenty, które tkwią w każdym człowieku – tłumaczy Ewa Konopnicka.

Emil Szwed

  • Numer: 13 (885)
  • Data wydania: 31.03.09