Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Nie bójcie się menopauzy

27.06.2006 00:00
Rozmowa ze Zbigniewem Łyko ginekologiem i endokrynologiem ordynatorem oddziału gin. Szpitala Woj. w Rybniku.
Co to jest endokrynologia?
- Najkrócej mówiąc, jest to dziedzina medycyny zajmująca się schorzeniami gruczołów wydzielania wewnętrznego. Należą do nich m.in. jajniki, tarczyca, przysadka mózgowa czy nadnercza. Endokrynologia zajmuje się diagnostyką schorzeń oraz terapią. Jest to szeroka dziedzina wiedzy, dlatego proponuję, żebyśmy skupili się na jajnikach. Wydzielają one żeńskie hormony płciowe - estrogeny, które, co warto podkreślić, wpływają na funkcjonowanie praktycznie wszystkich narządów i organów w ciele kobiety. Stąd tyle dolegliwości związanych z menopauzą, czyli okresem w życiu kobiety, kiedy estrogenów zaczyna brakować.
 
Kiedy należy spodziewać się pierwszych objawów przekwitania?
- Najczęściej proces ten rozpoczyna się po czterdziestym roku życia i może trwać kilkanaście lat. Przedział czasowy jest jednak tutaj trudny do ustalenia, zależy od cech wrodzonych, genetycznych.
 
Jakie są pierwsze objawy?
- Jest ich wiele. Takie najłatwiejsze do zauważenia to zaburzenia miesiączkowania, suchość pochwy, trudności we współżyciu, niechęć do seksu. Charakterystyczną oznaką jest także uczucie gorąca na przemian z uczuciem zimna. Ale są też inne symptomy, które na ogół nie są kojarzone z menopauzą i na które nie zwraca się uwagi. To bezsenność, rozdrażnienie, płaczliwość, drażliwość, brak koncentracji, stany depresyjne, przybór masy ciała, nocne poty. Na te dolegliwości kobieta początkowo nie zwraca uwagi, jeśli jednak one się nasilają, wówczas należy zgłosić się do endokrynologa celem wykonania badań hormonalnych, które najczęściej potwierdzają niedobór żeńskich hormonów płciowych.
 
Żadna kobieta w średnim wieku nie uniknie przekwitania. To naturalny proces, którego nie można powstrzymać. A jednak w społeczeństwie promującym młodość i witalność niełatwo jest kobietom żyć z menopauzą.
 
Obecnie są już skuteczne sposoby na dolegliwości menopauzy. Jest to terapia hormonalna. Z pewnością mało jest w medycynie obszarów tak obrosłych różnymi przesądami i mitami jak leczenie hormonami. Pojawiają się na ten temat sprzeczne i wykluczające się opinie, które budzą w pacjentkach niepotrzebny lęk i niepokój. Należy stwierdzić wprost i dobitnie, że umiejętnie i dobrze prowadzona terapia to wielkie osiągnięcie medycyny ostatnich lat, które znacząco poprawia jakość życia kobiety i sprawia, że ten trudny okres może być w pełni satysfakcjonujący. I nie ma się czego lękać.
 
Jakie są zasady dobrze prowadzonej terapii hormonalnej?
- Leczenie hormonalne musi się odbywać pod kontrolą lekarza specjalisty z zachowaniem profilaktyki onkologicznej. Regularnie muszą być wykonywane badania cytologiczne oraz mammograficzne. Na bieżąco muszą być także wyjaśniane wszelkie wątpliwości pojawiające się w czasie terapii. Chodzi głównie o takie niepokojące objawy, jak nieprawidłowe krwawienia czy podejrzane bóle. Kobieta powinna zgłaszać się do kontroli przynajmniej co pół roku. Nigdy nie zmuszam pacjentek do podjęcia takiej terapii, nie przekonuję na siłę. Wyjaśniam, mówię o możliwościach. Decyzja należy do pacjentki. Na ogół te panie, które ją podejmują, są zadowolone. Warto o tym pomyśleć, gdyż średnia wieku kobiet wzrasta. Obecnie wynosi ona około osiemdziesięciu lat. Wynika z tego, że kobieta ponad jedną trzecią swego życia spędzi w wieku pomenopauzalnym.
 
Brak estrogenów przyspiesza także starzenie się?
- Nic tak nie podtrzymuje młodości, dobrej kondycji, wyglądu młodej skóry, jak umiejętne zastosowanie terapii hormonalnej. Źródłem wiotczenia skóry jest tkanka podskórna uzależniona od estrogenów. To one podtrzymują jędrność skóry, elastyczność i dobre nawodnienie. Również kobieta po operacji ginekologicznej, która straciła jajniki, nie musi się obawiać o deficyt hormonów, ponieważ współczesne preparaty hormonalne są w stanie w pełni zastąpić hormonalną funkcję jajników i uchronić kobietę przed gwałtownymi objawami menopauzalnymi.
 
Rozmawiała: Iza Salamon
  • Numer: 26 (741)
  • Data wydania: 27.06.06