Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Dobry uczynek na start

09.05.2006 00:00
Mężczyzna spotyka na ulicy siostrę zakonną. Zatrzymuje ją i pyta: czy pani jest zakonnicą? Nie, za motoryzacją – odpowiada siostra. Nieczęsto się zdarza usłyszeć takie żarty z ust księdza odprawiającego mszę świętą.

Okazja ku temu była szczególna. 30 kwietnia raciborscy motocykliści nabożeństwem w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oficjalnie rozpoczęli sezon. Słowa ks. Krzysztofa były jak najbardziej na miejscu. Specjalnymi gośćmi motocyklistów była siostra Antonia z klasztoru Annuntiata, wraz z dziećmi, którymi opiekują się zakonnice.
Rozpoczęcie sezonu od mszy w intencji motocyklistów stało się już w Raciborzu tradycją. Co roku z tej okazji przyjeżdża do naszego miasta wielu miłośników stalowych rumaków. I tym razem, pomimo brzydkiej pogody, zebrała się ich sporo. Po mszy ks. Krzysztof poświęcił ustawione pod kościołem motocykle. Następnie odbył się przejazd głównymi ulicami miasta, zabezpieczany przez policjantów z raciborskiej drogówki.

Dalsza część imprezy odbyła się na campingu w Oborze. Organizatorzy zadbali o szereg atrakcji, od konkursów dla motocyklistów, po pokaz walk rycerskich Drengowie znad Górnej Odry i prezentację Raciborskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego. W zabawie uczestniczyły też dzieci z ubogich rodzin, objęte Programem Ave Maris Stella, realizowanym przez siostry zakonne w prowadzonym przez nie Domu dla Dzieci. Wszystkie otrzymały upominki, ufundowane przez sponsora. Oprócz tego motocykliści, z przeprowadzonej zbiórki pieniędzy, zakupili odtwarzacz DVD, który przekazali na rzecz tej placówki. Tworzymy silną, choć nieformalną grupę, więc możemy pomóc słabszym – mówi Andrzej Złoczowski, organizator imprezy. W rewanżu siostra Antonia zaprosiła motocyklistów na biesiadę przy grocie św. Rodziny.
Idea pomocy potrzebującym miała także nieco inny wymiar. Mówi się o nas, że jesteśmy dawcami organów. Myśl jest bardzo dobra. Jeżeli już dojdzie do najgorszego, lepiej, żeby pozwoliły one komuś uratować życie, niż zmarnowały się w ziemi – Witek Kolowca, jeden z motocyklistów, przekonywał swych kolegów do podpisania „Oświadczenia woli” przekazania w krytycznym momencie swoich organów potrzebnych do transplantacji.

Pomysłodawcą imprezy, która odbyła się już po raz dziewiąty, jest Andrzej Złoczowski. W tym roku w zorganizowaniu przedsięwzięcia pomagali mu Witek Kolowca i Bartek Huczek.

(Adk)

  • Numer: 19 (734)
  • Data wydania: 09.05.06