Donald Tusk na terenie byłej KWK 1 Maja w Wodzisławiu Śląskim [ZDJĘCIA, WIDEO]
Decentralizacja, silny samorząd, spółka restrukturyzacji kopalń to główne tematy podjęte przez Donalda Tuska w czasie jego przedpołudniowej wizyty w Wodzisławiu Śląskim.
Donald Tusk pojawił się w Wodzisławiu Śląskim we wtorek (21.03.), po 11:00. Towarzyszył mu prezydent Mieczysław Kieca. Spotkanie odbyło się na terenie byłej kopalni 1 Maja.
- Jestem dziś w Wodzisławiu, żeby bardzo wyraźnie podkreślić tę oczywistą potrzebę, a to przecież nie jest potrzeba tylko Wodzisławia. Pan (Mieczysław Kieca, przyp. red.) pokazywał, co można zrobić z dobrym gruntem z dobrą nieruchomością wtedy kiedy samorząd ma rozwiązane ręce i kiedy może zainwestować w swoje plany i pomysły. Mijałem Wasz dworzec kolejowy i rzeczywiście macie się czym pochwalić - mówił Donald Tusk. - Ten dworzec pokazuje, jak może wyglądać cały Górny Śląsk, kiedy ludzi i samorządy uwolni się od niepotrzebnych biurokratycznych i finansowych pęt i więzów.
Następnie Tusk nawiązał do problemów ze spółką restrukturyzacji kopalń, o których słyszy w wizytowanych miastach i samorządach.
- Samorząd jest najlepszym gospodarzem uprawnionym do tego, by wykorzystywać grunty i nieruchomości, które są pozostałością po zamykanych kopalniach. I trzeba zrobić wszystko, Wy przecież wiecie to lepiej niż ja, ale znam Górny Śląsk, odwiedzam go, mam tu przyjaciół od dziesiątek lat. I musimy zrobić wszystko, by skupić tę pozytywną energię samorządów Górnego Śląska, żeby Górny Śląsk wyglądał jak dworzec w Wodzisławiu, a nie jak tutaj te za nami niewykorzystane tereny - powiedział wskazując na budynek za plecami.
Na spotkanie z byłym premierem przyszli zarówno jego zwolennicy, którzy wyrażali słowa poparcie i niechęć do obecnego rządu, jak i przeciwnicy Donalda Tuska. Obecna była też delegacja w górniczych mundurach, wraz z posłem Grzegorzem Matusiakiem, który namawia Tuska, aby przeprosić za wydarzenia, które odbywały się 3 i 9 lutego w 2015 roku w Jastrzębiu-Zdroju. Więcej informacji o akcji Matusiaka TUTAJ
W spotkaniu uczestniczyli też lokalni politycy Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej. Obecny był prezydent Mieczysław Kieca, który nie wyklucza startu w najbliższych wyborach parlamentarnych oraz radni Marek Rybarz i Mirosław Nowak.
Komentarze
58 komentarzy
Honoratkowo, w pocie czoła, czyści fora, bo wolność słowa to przecież największy wróg POKOtu. Przyjechał wykidajło NRD, wydać dyspozycje podburzania ludzi, przeciwko rozwojowi Polski. Cały wysiłek i trud tego miedzianolicego stracha na wróble .... ulokowany w oczernianie Polaków i upodlenie Polski.
~KampaniaUpiorna (178.36. * .153)
dobrze napisane Twoje ostatnie zdanie
"Bandytów miejsce jest w więzieniach."
donek kilkakrotnie mówił
że nie będzie żadnego trybunału stanu
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
@SzaryMieszkaniec - Kongijskiemu księciowi? - chyba Nigeryjskiemu... A co do pislicji - ponoć brakuje 12 tys funkcjonariuszy - połowa szybko się znajdzie - tylko odwołać ich od pilnowania: domu prezesa, pomnika - schodów, zlotów działaczy partyjnych i pseudospotkań z pseudomieszkańcami (gdzie pislicja broni dostępu mieszkańców do partyjnych - a przy okazji blokuje miasto).
@taaa - to może hasło B. Szydło "spotkajmy się w drodze" - gdzie po spotkaniu z nią na drodze młody chłopak ma stracone 6 lat... Utajniona wizyta - wolne żarty... To właśnie spotkania pisowców są utajnione - bo żadna postronna osoba nie może znaleźć się bliżej niż 200 m od miejsca spotkania "działaczy - klakierów"... Skoro oglądasz tvpis to przyjrzyj się dobrze (nagraj sobie, zrób zdjęcia/zrzuty ekranu) weź lupę i zobacz kto jest na tych spotkaniach - CIĄGLE TE SAME osoby (tylko dla niepoznaki - inne ubrania, peruki) - jak "przypadkowe osoby" u putina (demotywatory.pl/5172707)...
Prędzej uwierzę: cygance, fałszywemu wnuczkowi (że miał wypadek), kongijskiemu księciowi (że czeka na mnie fortuna), rumuńskiej prostytutce (że jest dziewicą), kacapskiemu żołnierzowi (że przyszedł wprowadzić pokój i dobrobyt), sprzedawcy garnków na pokazach niż komukolwiek z pisu. Czemu ci z wierchuszki pisu organizują spotkania w ZAMKNIĘTYCH obiektach - gdzie jest więcej "ochrony" (pislicja (ściągana nawet z sąsiednich województw), sop) niż samych partyjnych? Skoro lud ich "kocha" to czemu nie wyjdą do tego ludu tylko się chowają za kordonami ochrony, Gdzie nieprzychylni dziennikarze nie mają wstępu, a ci co mogą - mogą zadać pytania z góry ustalonej listy.
Zobaczycie że Tusk przed wyborami będzie opowiadał ile to gmin nie odwiedził żeby rozmawiać z ludźmi. Jak jest naprawdę widać na przykładzie Wodzisławia czy Rybnika. Utajniona krótka wizyta i spotkanie z klakierami. Krętacz zawsze krętaczem zostanie.
PANIE TUSK JESTES WIELKI JAK WYGRASZ WYBORY WRACAM DO KRAJU