Odkręcił kurki od kuchenki gazowej. Próba samobójcza
W piątek w godzinach wieczornych mieszkaniec osiedla „sześć” podjął próbę samobójczą. Na szczęście pomoc przyszła na czas. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Mężczyzna mieszkający w bloku przy ulicy Marusarzówny odkręciła gaz w kuchence z zamiarem popełnienia samobójstwa. Na szczęście jego brat, który przybył do mieszkania, zdołał zapobiec dramatowi – zakręcił kurki i przewietrzył mieszkanie. Strażacy, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia, udzielili poszkodowanemu pomocy przedmedycznej i przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Komentarze
15 komentarzy
Odszedłby z hukiem, tylko szkoda ze nie sam. Lepiej zeby z nim ktoś pogadał zanim w Rybniku zrobią z niego wariata.
"Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas....."
Jeden z najgłupszych sposobów.
No miał dość życia!!!! Taki który probuje zrobi to zaś! Znowu w życiu mi nie wyszło.........To nie jest śmieszne ale rozmowa z bratem wskazana.bo lepsza od psycho.....loga......
Dobrze ze miał. Brata...bohatera uratował życie nie tylko bratu a im w bloku mieszkańcom.... Sąsiadom.. Medal... Się należy...
Nie samobójcza tylko zabójcza.Nasz gaz nie truje tylko wybucha. Pół bloku mogło zobaczyć Ziemię z lotu ptaka. Od razu na Gliwicką z takim świrem. Jak się chciał zabić, to mógł się powiesić.
Coś ostatnio na 6 źle się dzieje
Jezeli chciał ze sobą skoczyć, to dlaczego naraził dziesiatki niewinnych osób na śmierc?
Taki wybuch w bloku mógł by zakończyć sie tragicznie!
