O górnictwie w Polsce zadecyduje Unia Europejska
W ubiegłym tygodniu rząd podpisał porozumienie z górnikami w sprawie wygaszania przemysłu węglowego do 2049 roku. Jednak ostatnie słowo należy do Unii Europejskiej.
Czas transformacji górniczej, czy jak chcą niektórzy likwidacji polskiego górnictwa, zostało wyznaczone na 29 lat, a nie jak chcieli związkowcy na 40. Do 2049 roku przewidziano likwidację ostatnich kopalń. Działające do tego czasu kopalnie mają mieć zapewnione subsydiowanie (dotowanie) z kasy państwa. Rzecz jednak w tym, że porozumienie to musi zaaprobować Unia Europejska. Stanie się tak „z dniem uzyskania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, w tym na dopłaty do bieżącej produkcji dla sektora górnictwa węgla kamiennego”.
- Zamiast realistycznego planu wygaszania nierentownych kopalń, połączonego ze wsparciem dla górników i lokalnych społeczności, mamy do czynienia z odkładaniem trudnych decyzji i próbą przerzucenia kosztów utrzymania sektora na resztę społeczeństwa. Pomysł dotowania branży przez kolejne 30 lat jest zresztą całkowicie sprzeczny z unijnymi zasadami pomocy publicznej, które obowiązują od dekady - mówi "Rzeczpospolitej" Aleksander Śniegocki, ekspert WiseEuropa.
Komentarze
23 komentarze
gosiek, są różne technologie. Powtarzam: węgiel to nasze czarne złoto. Ale tu nie chodzi o fakt, że węgiel jest ok. Szwaby chcą położyć na nim łapę. My nie mamy polskich rządów, więc poprzez idiotów bredzących o klimacie i co2, chcą nas pozbawić naszej własności (jak również i innych złóż).
Pytanie jest inne: kto odważy się zreformować górnictwo tak, aby tysiące darmozjadów w biurowcach nie podnosiło kosztów produkcji?
A ja miło wspominam pracę w kwk nosiłem gorzołke całemu dozorowi całe 25lat poza tym kablowalem na kolegów w zamian leżałem całe lata na dysponentce na nocce miałem nawet kołderkę teraz mam prawie 5pensyi. Pozdro dla Andrzejka mojego byłego oddziałowego. PAPA.
O górnictwie zadecydował pis koniec tej grupy jedno co zrobili dobre
@fan1962
"no to koniec piłki w Jastrzębiu...... ????"
Jak może być koniec czegoś, czego jeszcze tak na dobrą sprawę nigdy nie było?
Próby podziemnego zgazowania węgla były od wielu lat prowadzone w wielu krajach, szczególnie w Związku Radzieckim. Jedna z instalacji, znajdujących się w mieście Angren w Uzbekistanie, działa nieprzerwanie od ponad 50 lat, dostarczając gazu pobliskiej elektrowni. Znajdujące się tam złoże węgla brunatnego zalega na głębokości 300 metrów, nie opłaca się więc wydobywać go metodą odkrywkową. Zamiast tego w głąb złoża wywiercono dwa otwory; jednym wdmuchiwane jest do złoża powietrze, drugi służy do odprowadzania spalin na powierzchnię. Instalacja codziennie produkuje około miliona metrów sześciennych gazu, który następnie jest oczyszczany, schładzany i przesyłany gazociągiem do elektrowni na obrzeżach Angren.
Wyniki eksperymentu prowadzonego w Uzbekistanie okazały się na tyle obiecujące, że coraz więcej krajów i przedsiębiorstw zaczyna inwestować w podziemne zgazowanie węgla. Pod koniec 2007 roku australijska firma Linc Energy wykupiła pakiet kontrolny akcji spółki będącej właścicielem odwiertów w Angren, wierząc, że technologia zastosowana w Uzbekistanie może okazać się użyteczna również dla złóż w innych częściach świata. Jeśli okaże się, że podziemne zgazowanie węgla jest opłacalne, technologia ta może zupełnie zrewolucjonizować światowy rynek energii, otwierając dostęp do nowych, olbrzymich złóż węgla, które przy obecnym poziomie zużycia wystarczyłyby światu na następne tysiąc lat
no to koniec piłki w Jastrzębiu...... ????
Ja uzdrowienie tylko z z urlopu górniczego wrócę i zzjg Zofiówka odnowienie