Sobota, 25 maja 2024

imieniny: Grzegorza, Magdy, Marii Magdaleny

RSS

Nikt nie zawinił tragedii w "Zofiówce". Dochowano wszelkich procedur

10.01.2020 11:59 | 8 komentarzy | kb

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach stwierdziła, że nikt z osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo nie przyczynił się do tragedii, jaka miała miejsce w kopalni Zofiówka w dniu 5 maja 2018 roku. Nastąpił wtedy wstrząs w wyniku, którego śmierć poniosło pięciu górników.

Nikt nie zawinił tragedii w "Zofiówce". Dochowano wszelkich procedur
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W toku śledztwa przesłuchano w charakterze świadków pracowników kopalni - odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i organizację pracy. Zabezpieczono niezbędną dokumentację.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa,  uzyskanego sprawozdania Komisji powołanej przez Prezesa Wyższego Urzędu Górniczego ustalono, że wstrząs nastąpił w wyniku gwałtownego wyładowania energii skumulowanej w górotworze. Wysoka koncentracja naprężeń górotworu spowodowana była złożona sytuacją geologiczno – górniczą, w szczególności skomplikowaną budową geologiczną złoża z występowaniem licznych dyslokacji tektonicznych, wystąpieniem dynamicznych przemieszczeń mas skalnych, utworzeniem niewybranej calizny o strukturze „klina” (podatnej na zniszczenie w warunkach wysokich naprężeń uskokowych) oraz mechanizmem ogniska wstrząsu (przemieszczenie struktury całego zrębu między uskokami). W ocenie komisji przyczyną zdarzenia było dynamiczne oddziaływanie na pokrzywdzonych skutków tąpnięcia spowodowanego samoistnym wstrząsem górotworu o energii 2 x 109 J. 

W ocenie komisji aktualnie istniejące procedury (zarówno prognozy analityczne, jak i oceny ruchowe wykorzystujące rejestrowaną aktywność sejsmiczną) nie pozwalają na tworzenie prognoz dotyczących możliwości uaktywniania się dyslokacji tektonicznych, skutkiem czego nie było możliwości zaprognozowania wstrząsu, który spowodował tąpnięcie.

Z opinii biegłego z zakresu BHP w górnictwie, wynika, że powstały wypadek nie był spowodowany czynnikiem ludzkim czy też niewłaściwą organizacją pracy lub niedopełnieniem ciążących na osobach dozoru obowiązków właściwego nadzoru. Zdaniem biegłego przyczyną wypadku zbiorowego było dynamiczne oddziaływanie na pokrzywdzonych skutków tąpnięcia spowodowanego samoistnym wstrząsem górotworu o energii 2x109.

- W toku śledztwa uzyskano również opinię biegłego z zakresu sejsmologii górniczej, górnictwa i geologii. W ocenie biegłego wstrząs sejsmiczny zaistniały w dniu zdarzenia był wstrząsem o charakterze regionalnym i niemożliwym do wcześniejszej prognozy. Żadna z aktualnie stosowanych metod oceny stanu zagrożenia tąpaniami w kopalniach węgla kamiennego nie wskazywała na możliwość wystąpienia tak wysokoenergetycznego wstrząsu, a tym samym nie pozwalała na predykcję rozległego tąpnięcia w czynnych wyrobiskach górniczych. Wstrząs ten wystąpił w wyniku uaktywnienia się uskoków „Wschodniego” i „Jastrzębskiego” na skutek zmian stanu naprężeń na ich powierzchniach w postaci przemieszczenia struktury całego zrębu tektonicznego między wskazanymi uskokami w stronę wyrobisk chodnikowych.Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności zaś treść opinii biegłego z zakresu sejsmologii górniczej, górnictwa i geologii nie pozwolił na przypisanie komukolwiek sprawstwa nieumyślnego sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób – pracowników kopalni poprzez dopuszczenie do prowadzenia robót górniczych w rejonie zagrożonym ryzykiem wstrząsu wysokoenergetycznego, którego skutkiem była śmierć pięciu pokrzywdzonych i uszczerbek na zdrowiu kolejnych sześciu osób - informuje prokuratura.

Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.