Daniel Ozon nie odpuszcza. Walczy o fotel prezesa JSW
Daniel Ozon, dowołany w czerwcu prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, nie odpuszcza i nadal walczy o fotele szefa tej firmy górniczej.
Pięciu kandydatów, którzy chcą zostać prezesem JSW to: Robert Małłek, p.o. prezesa JSW, Artur Dyczko, były wiceprezes ds. strategii i rozwoju JSW, Daniel Ozon, były prezes spółki, Agata Wirth, będąca prezesem JSW Logistics oraz Piotr Sokal, radca prawny z Jastrzębia Zdroju.
Rozmowy, które mają zdecydować, który kandydat przejdzie zwycięsko postępowanie kwalifikacyjne mają być przeprowadzone dzisiaj, we wtorek. Postępowanie kwalifikacyjne, oprócz stanowiska prezesa zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, dotyczy także stanowisk wiceprezesów zarządu: ds. technicznych, ds. ekonomicznych, ds. handlu oraz ds. strategii i rozwoju. Nowy zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej zostanie wybrany na kolejną trzyletnią kadencję.
Komentarze
23 komentarze
Ozona pod trybunał stanu! Albo na ciężkie roboty do Afganistanu. Mógłby wodę w sitach nosić.
ZZ zlikwidować, kopalnie zaorać, młode wdowy górnicze pocieszyć!
Taki mam plan, mówię wam.
Daniel Ozon nie przyszedł na rozmowę kwalifikacyjną !!!! a tym samym wykluczył się z ubiegania o fotel prezesa JSW
@inzynier BOLEK
Obnażanie patologii nazywasz nagonką?
To pewnie według ciebie, kiedy ktoś kogoś pobije i będzie kopał leżącego, to zapewne ofiara napadła swoimi plecami na podeszwę butów sprawcy?
hej lemingi jak tam nagonka na JSW przez wasza najlepsza stacje TVN?? łykacie już to co wam powiedzieli?
Prezesem powinien być TYLKO jastzębianin z wyższym wykształceniem managerskim, który zaczynał w JSW od pracy na dole. Wtedy dobro pracownikow by mu leżało na sercu, a tak prezes jest oderwany od rzeczywistości.
TYLKO OZON!!!!!!!!!!
Poza tym, zaraz, jakie prezes odwołany?
Jaeżeli wykryto nieprawidłowości, a na to wygląda, to powinno to być natychmiastowe zwolnienie dyscyplinarne z wpisem do akt personalnych i świadectwa pracy, a sprawa z urzędu do prokuratury.
A ten jak gdyby nigdy nic znowu ubiega się o stanowisko, które mu niby niesłusznie zabrano. Gdzie my żyjemy?