Niechlujstwo i kolesiostwo w Urzędzie Miasta?
Niechlujstwo w odpowiadaniu na zapytania i kolesiostwo - tak wygląda sytuacja w jastrzębskim Urzędzie Miasta, według członków Solidarnej Polski. - Nie boimy się tego powiedzieć - mówią członkowie SP.
W miniony piątek Solidarna Polska z Jastrzębia-Zdroju zorganizowała konferencją prasową, na której poruszono tematy aktualne w mieście. Na przykład ustanowienie strategii miasta czy przeniesienie stadionu miejskiego, ale także nieporządek i rzekome układy w Urzędzie Miasta. Na konferencji byli obecni Szymon Klimczak, Artur Domaszk oraz, jako gość, radny Janusz Tarasiewicz (niezrzeszony).
Sprawą jaka wzbudziła oburzenie członków Solidarnej Polski jest przeniesienie stadionu miejskiego. Ujęcie tego planu w strategii miasta zostało przeprowadzone w ostatniej chwili i bez konsultacji z mieszkańcami. Członkowie SP zastanawiają się, czy to nie aby kolejny przedwyborczy chwyt. Jednocześnie namawiają mieszkańców miasta do sprzeciwu wobec przeniesienia stadionu. Można to zrobić na przykład za pośrednictwem Facebooka.
Według radnego Janusza Tarasiewicza niechlujstwo w odpowiadaniu na interpelację radnych jest na porządku dziennym. Odpowiedzi są często lakonicznie i aroganckie. Dodatkowo protokoły i inne dokumenty nie są systematycznie publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. - To świadczy o tym, że władza wykonawcza po raz kolejny ma coś do ukrycia - mówił Janusz Tarasiewicz.
Kolejną rzeczą, na którą członkowie Solidarnej Polski zwrócili uwagę, to wybór wiceprzewodniczącego Rady Miasta, którym ponownie został Damian Gałuszka (Wspólnota Samorządowa, wcześniej w Platforma Obywatelska). Tym samym, drugi największy klub radnych, Platforma Obywatelska, został pozbawiony swojego przedstawiciela w Prezydium Rady.
- Trzeba powiedzieć to jasno. Decyzja ma charakter polityczny i ma znamiona kolesiostwa. Nie boimy się tego powiedzieć wprost- mówił Artur Domaszk.
Podoba sytuacja miała miejsce w składzie Komisji Rewizyjnej, gdzie najpierw dołączono do niej dwóch członków koalicji rządzącej, a później wyrzucono z niej radnego Janusza Tarasiewicza (który nie był już członkiem klubu PiS, członka koalicji).
- Wielokrotnie na klubie (podczas rozmów klubu radnych PiS - przyp. red.) mówiono, że Pan Prezydent nie życzy sobie, żebym ja takie ostre interpelacje składał. To było skandaliczne i wskazywało na to, że próbowano wywrzeć jakikolwiek nacisk - mówił Janusz Tarasiewicz.
Solidarna Polska wystosowała list otwarty do prezydent miasta, w którym apeluja o respektowanie zasad demokracji. Cały list można przeczytać tutaj.
Komentarze
27 komentarzy
@ Polewka - bo widzisz naszą obecną klasę polityczna stać na podejmowanie decyzji/działań tylko politycznych. A są przecież w mieście sprawy, które należy rozwiązywać ponad podziałami, w imię parytetu demografii np. Komisja Rewizyjna powinna być w rękach opozycji...
a kiedy szanowne władze zaczną informowac mieszkańcow ze w Jastrzębiu panuje glistnica i jest z dnia na dzien coraz wiecej zachorowan i nie dotyczy to tylko przedszkoli ale kazdego mieszkanca.Jedynie w przedszkolu sa informacje na ten temat wywieszone a w laboratoriach kolejki do zrobienia badan na to dziadostwo
Członkowie \"Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro\" (pełna nazwa partii politycznej!) - robią zarzut innym, że podejmują decyzje polityczne :) - rozumiem, że macie panowie wyłączność na takie decyzje he he :)
***** jeszcze tych tu brakowało
Kamil gdzie tu widzisz demagogię?
Demagogia młodej partii, dla zwiększenia elektoratu. Ot co!
A czy kolega gość 2 zdaje sobie sprawę, że były dwa projekty obniżenia diety. Pierwszy wniesiony i głosowany był projekt PO. Nie przeszedł. Dlaczego? Bo zakładał dalej idącą obniżkę diet dla radnych funkcyjnych, których jest większość. Radni go odrzucili bo większość z nich straciłaby naprawdę dużo. A jaki projekt przeszedł. Projekt koalicyjny zakładający \"dużą\" obniżkę diet dla radnych niefunkcyjnych (żaden z nich nie jest w koalicji). Sobie obniżyli na poziomie symbolicznym. Moralny wydźwięk tego jest taki, że większość radnych koalicji obniżyła diety kilku radnym z opozycji. Komuś jest łatwo obciąć. Sobie jak widać trudno. Jeżeli więc dyskutujesz to powiedz, którzy radni nie poparli pierwszego dalej idącego projektu i nie zgodzili się na obniżkę samym sobie.