Sobota, 1 czerwca 2024

imieniny: Jakuba, Hortensji, Gracjany

RSS

Starsza kobieta wpadła do wanny i wzywała pomocy

07.05.2020 09:37 | 0 komentarzy | żet

Kontrole sanitarne na granicy w Chałupkach, pomoc starszej kobiecie, usunięcie złamanego przez wiatr konaru, fałszywy alarm oraz tlenek węgla w centrum Raciborza - to interwencje odnotowane przez raciborskich strażaków 6 maja. Szczegóły w artykule.

Starsza kobieta wpadła do wanny i wzywała pomocy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rankiem 6 maja strażacy udali się na przejście graniczne w Chałupkach, gdzie każdego dnia uczestniczą w kontrolach sanitarnych osób przekraczających granicę. O godz. 10.11 do strażacy pożarnej wpłynęło zgłoszenie o lokatorce mieszkania przy ul. Zborowej w Raciborzu, która wzywa pomocy. Na miejscu okazało się, że 81-letnia kobieta wpadła do wanny i nie potrafiła z niej wyjść o własnych siłach. Strażacy udzielili jej pierwszej pomocy, a następnie przekazali pod opiekę ratowników medycznych. Wkrótce na Zborową dojechała również córka kobiety, która zaopiekował się matką.

Następne zgłoszenie dotyczyło konaru, który tarasował jezdnię ul. Raciborskiej w Pietrowicach Wielkich (godz. 16.53). Złamaną przez wiatr gałąź usunęli strażacy-ochotnicy.

O godz. 19.11 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o znacznym zadymieniu w rejonie ulicy Bosackiej w Raciborzu. Na miejscu okazało się, że nie doszło tam do żadnego pożaru, a znaczne zadymienie towarzyszyło rozpalaniu w piecu w jednym z budynków. Zdarzenie zakwalifikowano do kategorii fałszywych alarmów w dobrej wierze.

Ostatnia interwencja odnotowana przez strażaków 6 maja dotyczyła czujki tlenku węgla<tlenek węgla>, która uruchomiła się w mieszkaniu przy ul. Browarnej w Raciborzu (godz. 20.58). Urządzenie wskazywało 260 ppm tlenku węgla (parts per million - liczba części na milion). Dyspozytor poinstruował zgłaszającego, aby wraz z żoną opuścili mieszkanie. Raciborzanie zrobili to. Wkrótce na miejsce przybyli strażacy, którzy potwierdzili obecność śmiertelnie groźnego tlenku węgla w powietrzu. Wezwano przedstawiciela administracji budynku, któremu polecono kontrolę przewodów spalinowych oraz kominowych w łazience, gdzie znajdował się piecyk gazowy, a także sprawdzenie samego urządzenia grzewczego.