Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

12.06.2012 15:19 | 16 komentarzy | art

 

30 maja Śląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego uznał, że most MA 532 znajdujący się pomiędzy Mszaną a Połomią musi zostać solidnie wzmocniony. Nikt nie poczuwa się do spełnienia nakazów.

 

Winnych kompromitacji z mostem na A1 brak
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Zgodnie z decyzją ŚWINB należy nie tylko usunąć skutki marcowej awarii na MA 532, ale również gruntownie wzmocnić dolną płytę mostu poprzecznymi żebrami usztywniającymi. Te zalecenia są niezbędne by most był bezpieczny w przyszłym użytkowaniu.

 

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad najpierw zakomunikowała, że bezzwłocznie przystąpi do wdrożenia nałożonych na nią przez nadzór budowlany obowiązków. Ale jednocześnie utrzymywała, że winnym komplikacji jest wykonawca mostu czyli firma Alpine. I dlatego nieco później stwierdziła, że to właśnie Alpine musi wdrożyć w życie polecenia nadzoru. Tyle, że decyzja ŚWINB wyraźnie jest zaadresowana do GDDKiA.

Dlatego Austriacy ani myślą brać na siebie odpowiedzialność za potężne problemy z mostem. I zwracają uwagę, że inspektor nadzoru budowlanego nakazał GDDKiA zmianę projektu wykonawczego w zakresie na jaki Alpine wskazywała od dłuższego czasu. - Zgodnie z prawem zamówień publicznych, to na GDDKiA ciążył obowiązek sporządzenia i dostarczenia projektu wykonawczego, stąd konieczność zmian tego projektu obciąża GDDKiA – czytamy w oświadczeniu Alpine Bau.

 

Nie wiadomo czy sprawa nie trafi do sądu. Alpine uważa, że przypisywanie jej winy za wady w dokumentacji projektowej narusza dobre imię austriackiej firmy. Nie byłby to zresztą pierwszy proces między stronami sporu. GDDKiA żąda przed sądem od Alpine 40 mln euro kary za rozwiązanie pierwszego kontraktu z winy wykonawcy. Z kolei austriacka firma również przed sądem domaga się od inwestora 1 mld zł odszkodowania za jej zdaniem bezprawne zerwanie kontraktu.

GDDKiA wyrzuciła w grudniu 2009 Alpine z budowy z powodu opóźnień. Austriacy twierdzili, że są one spowodowane problemami z MA 532. Być może dlatego obie strony jak ognia unikają wzięcia na siebie odpowiedzialności za felerny most. Mogło by to być argumentem wykorzystywanym w obydwu procesach o odszkodowania.

 

(art)