Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

"Nie idziemy do Sejmu po miliony dla swoich". Poseł Krzysztof Gadowski o drużynie Koalicji Obywatelskiej

05.09.2023 19:21 | 276 komentarzy | żet

Zapytaliśmy posła Krzysztofa Gadowskiego m.in. o to, dlaczego na liście Koalicji Obywatelskiej pojawiają się wciąż te same nazwiska. Oto, co odpowiedział lider listy KO w naszym regionie.

"Nie idziemy do Sejmu po miliony dla swoich". Poseł Krzysztof Gadowski o drużynie Koalicji Obywatelskiej
Poseł Krzysztof Gadowski z Jastrzębia-Zdroju otwiera listę Koalicji Obywatelskiej w naszym regionie. W poprzednich wyborach kandydował z drugiego miejsca.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Pan reklamuje się jako najaktywniejszy poseł w regionie. To stąd ta "jedynka" na liście Koalicji Obywatelskiej?

- Swoją pracę traktuję poważnie. "Jedynka" to dla mnie obowiązki i odpowiedzialność - za całą grupę, za kampanią wyborczą. To dla mnie zaszczyt, że ktoś dostrzegł moją pracę i umieścił mnie na "jedynce" w tym okręgu wyborczym.

- Jeden z internautów napisał o waszej liście "nazwiska wciąż te same, tylko numerami się zmieniają przy kolejnych wyborach".

- Część osób, która kandyduje sprawdziła się - zostali wybrani przez mieszkańców. To są posłowie, to są prezydenci, to są starostowie, to są nauczyciele - to są ludzie, którzy cieszą się wielkim szacunkiem społeczności lokalnej. Dlatego znaleźli się na tych listach. Nie zgadzam się z tym, że są te same nazwiska - są te, które były, sprawdziły się, ale są też nowi kandydaci.

- Na których "nowych" kandydatów warto zwrócić uwagę?

- Nie chcę nikogo specjalnie wyróżniać. Proszę na nich popatrzeć, ile w nich jest energii, ile w nich jest zapału do tego, żeby zmieniać tę Polskę. Żeby Polska była demokratyczna, żebyśmy mieli wolne sądy, żebyśmy mieli wolne szkoły. Ci ludzie po to tam idą - żeby służyć mieszkańcom. Nie idą po miliony dla swoich. Taka jest nasza drużyna. Drużyna spod biało-czerwonego serduszka Koalicji Obywatelskiej.

- W poprzednich wyborach granicę 2 tysięcy głosów przekroczyło aż 14 kandydatów z naszego okręgu na liście PiS. U was ta sztuka udała się zaledwie 8 osobom. Wasza lista była słabsza.

- Trudno. PiS w ostatnich wyborach miał przewagę. Wykorzystywał różne instrumenty dla propagowania swoich idei i propagowania swoich kandydatów. Tak samo było w kampanii prezydenckiej - PiS wykorzystuje telewizję, instytucje państwowe. To widać na co dzień.

- Jak w takim razie chcecie zneutralizować, albo przebić się ponad działania waszych głównych konkurentów?

- Robimy, co możemy. Widzimy zapał mieszkańców do ochrony tych wyborów. To jest ponad 50 tys. osób, które chce być na tych listach. W naszym okręgu wyborczym mamy już ponad 200% ludzi potrzebnych do ochrony wyborów.


Zobacz również:




Ludzie:

Krzysztof  Gadowski

Krzysztof Gadowski

Poseł na Sejm RP