Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Trudna sytuacja na Ukrainie. Czy w Żorach przybędzie imigrantów?

12.02.2022 13:00 | 0 komentarzy | AgaKa

Każdego dnia z niepokojem śledzimy informacje, które płyną do nas z Ukrainy. Czy zaostrzający się konflikt ukraińsko-rosyjski sprawi, że do Polski zaczną napływać imigranci?

Trudna sytuacja na Ukrainie. Czy w Żorach przybędzie imigrantów?
Na zdjęciu Alla Ożyjewska-Brożyna, Asystent Międzykulturowy z Żor
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Gdzie? Do Żor

Jednym z miast, które mogą obrać ukraińscy imigranci za cel swojej ucieczki są Żory. W mieście żyje około 10 procent imigrantów, w dużej części z Ukrainy. Istnieje szansa, że w najbliższym czasie ten procent wzrośnie. - Żory jak i każde miasto ze sporą liczbą migrantów mogą spodziewać się napływu nowych mieszkańców, ponieważ obcokrajowcy już tu zamieszkujący będą ściągać swoje rodziny żeby zapewnić im bezpieczeństwo, zwłaszcza z terenów wschodnich i centralnych Ukrainy - mówi Alla Ożyjewska-Brożyna, Asystent Międzykulturowy z Żor. 

Przygotowanie miasta Żory

Miasto, jak się okazuje, na ewentualny napływ imigrantów z Ukrainy jest przygotowane bardzo dobrze. Powstał między innymi dwujęzyczny informator dla cudzoziemców (polsko-ukraiński), a w sprawach formalnych pomaga Asystent Międzykulturowy, który służy także pomocą w roli tłumacza. To jednak nie wszystko. - Praca jest, zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy też, szkołom znane są procedury przyjęcia dzieci cudzoziemskich. W SP nr 3, np. uczy się ponad 25 dzieci z doświadczeniem migracji - mówi Alla. - Urzędy oraz instytucje miejskie mogą liczyć na wsparcie Asystenta Międzykulturowego, który od roku działa przy Żorskim Centrum Organizacji Pozarządowych. Jedynie, czego może zabraknąć to wsparcia w postaci bezpłatnych kursów języka polskiego - dodaje. 

Patrzą z niepokojem na granicę

Ci, którzy z Ukrainy przyjechali do Polski, martwią się o tych, którzy zostali. - Moi rodzice i rodzina siostry mieszkają na Zachodniej Ukrainie, obecnie nie planują się przeprowadzać. Natomiast większość rodaków tu w Polsce bardzo się martwi o tych, którzy zostali za granicą, bo sytuacja jest niespokojna. Mam znajomych, którzy postanowili przyspieszyć termin ceremonii ślubu, żeby w razie czego móc szybciej sprowadzić rodzinę do Polski - mówi Ożyjewska-Brożyna.