Izba przyjęć może w sierpniu wrócić do szpitala na Gamowskiej
Taka jest nasza propozycja odmrożenia naszej lecznicy - powiedział we wtorek 22 czerwca dyrektor Ryszard Rudnik radnym powiatowym z komisji zdrowia. Dyrekcja szpitala rejonowego prowadzi w tej sprawie rozmowy w śląskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia oraz u wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka.
Dyrektor Rudnik przyznał, że pandemia koronawirusa jest w odwrocie, dlatego podjęto rozmowy z NFZ i wojewodą na temat zmian w działalności szpitala działającego w formule hybrydowej. Lecznica nadal jest skoncentrowana na świadczeniach dla pacjentów zakażonych COVID-19.
- Pracujemy nad udostępnianiem kolejnych oddziałów. Chcemy sformalizować te zmiany z panem wojewodą i odblokować szpital łącznie z urazówką - powiedział radnym z Powiatu Raciborskiego szef szpitala rejonowego na czerwcowym posiedzeniu komisji zdrowia.
SOR zmieni komunikację
Według zapowiedzi Ryszarda Rudnika w sierpniu mogłaby być odmrożona izba przyjęć (tzw. urazówka). - Taka jest nasza propozycja. Sukcesywnie będziemy zmieniać bieżącą sytuację - podkreślił na forum komisji, której przewodniczy Franciszek Marcol.
W okresie wakacyjnym w szpitalu rozpocznie się budowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, jedno z największych przedsięwzięć w ostatnich latach, przekładane z uwagi na pandemię. W związku z inwestycją będzie potrzebna przebudowa wszystkich ciągów komunikacyjnych biegnących w szpitalu. - Trzeba to przeorganizować - podał R. Rudnik.
Działalność miałaby zacząć wkrótce „jedna czysta interna”, co będzie związane z ponownym uruchomieniem izby przyjęć na Gamowskiej. Do interny trafią pacjenci z niej kierowani. - Dogrywamy ten temat - zaznaczył dyrektor Rudnik.
Pediatria szybko zapełniona
Na Gamowskiej już działa „czysta” pediatria. - To był strzał w dziesiątkę. W 3 dni wszystkie łóżka były zajęte - przekazał radnym dyrektor. Wcześniej uruchomiono ginekologię i położnictwo. Przyjęto 52 porody (przed covidowymi obostrzeniami było ich w takim okresie 80 w ciągu miesiąca). - Pomału zaczyna to funkcjonować - ocenił szef lecznicy.
Ryszard Rudnik zaznaczył, że wszystko, co odnosi się zmian w szpitalu, wymaga rozwagi.
- Nasze główne zadanie to leczenie. Ryzykować nie możemy, żeby nie narażać personelu i pacjentów. Pamiętajmy, że toczy się wciąż walka z poważną, niebezpieczną chorobą - podsumował.