Radość w Budziskach. Strażacy otrzymają nowy wóz
W 2021 r. do jednostek OSP w całej Polsce trafi 314 samochodów ratowniczo-gaśniczych o łącznej wartości ok. 244 mln zł. Jeden z tych pojazdów przyjedzie do powiatu raciborskiego.
W tym roku
Jak wyjaśniono w komunikacie prasowym Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, zakupy samochodów zostaną zrealizowane przez jednostki OSP przy dofinansowaniu: NFOŚiGW / WFOŚiGW – 60,7 mln zł, dotacji KSRG – 44,9 mln zł, dotacji MSWiA – 19,6 mln zł i środków pochodzących z odpisów z firm ubezpieczeniowych – 14,5 mln zł.
W Ochotniczej Straży Pożarnej w Budziskach (gm. Kuźnia Raciborska) zapanowała ogromna radość, bo jak podkreślają ochotnicy, lepszego prezentu na dzień strażaka nie mogli sobie wymarzyć. Do jednostki trafi średni samochód ratowniczo-gaśniczy.
– Bardzo się cieszmy, to ogromny sukces naszej jednostki – mówi Adam Panek, prezes OSP Budziska.
Ochotnicy czekają na dalsze informacje odnośnie finansowania. Później musi zostać ogłoszony przetarg. Nie wiadomo więc, kiedy nowy wóz przyjedzie do Budzisk, ale na pewno będzie to w tym roku. To będzie pierwszy fabrycznie nowy pojazd, który otrzymają strażacy. Wiadomo, że wóz zastąpi Stara 266.
Kolejne doposażenie
Wóz dla strażaków z Budzisk jest kolejnym doposażeniem ochotników z terenu powiatu raciborskiego.
Przypomnijmy, z początkiem 2021 rok, z nowego samochodu cieszyli się strażacy z Rzuchowa (gm. Kornowac) – przyjechał tam volkswagen crafter - lekki samochód ratowniczo-gaśniczy z napędem 4x4 wraz z agregatem wysokociśnieniowym AWP 50/40. Samochód zastąpił lublina II z 1997 roku. – To spełnienie naszych marzeń – mówili nam ochotnicy. Koszt pojazdu to nieco ponad 315 tys. złotych. Gmina Kornowac wyłożyła na ten cel 50 tys. złotych. Reszta pochodziła ze środków funduszu sprawiedliwości. Więcej TUTAJ.
W 2020 roku wozy trafiły natomiast do 6 lokalnych jednostek.
Ochotnicza Straż Pożarna w Raciborzu Sudole, jako pierwsza w 2020 r., bo z początkiem lutego, cieszyła z nowego wozu bojowego. Do akcji jeździli dotąd wysłużonym jelczem, który psuł się i brakowało doń części. Przesiedli się do wartej ponad milion złotych scanii (ciężki GCBA ze zbiornikiem na 5 tys. litrów wody i 500 litrów środka pianotwórczego). 867 tys. zł na zakup pochodziło z funduszu sprawiedliwości, a 300 tys. zł z budżetu gminy. – W końcu mamy to, co ma być – mówił prezes jednostki Krzysztof Seidler. Więcej TUTAJ.
Pod koniec lutego z nowego, lśniącego pojazdu radowali się z kolei strażacy ze Strzybnika w gminie Rudnik. Trafił tam średni samochód ratowniczo-gaśniczy marki Kamaz, zastąpił on blisko pięćdziesięcioletniego magiruas-deutz. Wóz kosztował 786 tys. złotych. 660 tys. zł na zakup pozyskano z funduszu sprawiedliwości, 7 tys. zł dołożyli mieszkańcy, 13 tys. zł pozyskano z funduszu sołeckiego, natomiast resztę, czyli ponad 100 tys. złotych przekazał miejscowy samorząd. – Jest to historyczna chwila w dziejach Strzybnika. Nasze marzenia stają się faktem – przekazywał prezes Bogusław Stec. Więcej TUTAJ.
Kolejni z wozu cieszyli się strażacy z Zawady Książęcej w gminie Nędza. Z początkiem września przyjechało tam nowe volvo, klasyfikujące się do kategorii wozów bojowych średnich. Pojemność beczki wynosi 3055 L wody oraz 310 L środka pianotwórczego. Całkowity koszt pojazdu wyniósł 789 660 zł, z czego 249 660 zł pokrył budżet gminy Nędza, 240 000 zł Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, 110 000 zł Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, 100 000 zł Komenda Głowna Straży Pożarnej, 80 000 zł Województwo Śląskie i 10 000 zł jednostka OSP Zawada Książęca. Samochód zastąpił magirusa z 1974 roku. Więcej TUTAJ.
Strażacy z Krowiarek w gminie Pietrowice Wielkie, jako następni radowali się w 2020 r. z otrzymanego wozu. Tam przyjechał lekki wóz ratowniczo - gaśniczy na podwoziu volkswagena craftera. Auto ma agregat ciśnieniowy 300-litrowy zbiornik wody. Samochód ma napęd na 4 koła. Koszt zakupu wyniósł około 400 tys. złotych, z czego 99 proc. pochodziło ze środków zewnętrznych, a 1 proc. z budżetu miejscowej jednostki. Więcej TUTAJ.
Kolejną jednostką, z nowy wozem, była ta znajdująca się w stolicy Pietrowic Wielkich. W listopadzie przyjechał tam ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy marki Scania P450 XT. Posiadający zbiornik wodny o pojemności 7 tys. litrów oraz 700-litrowy zbiornik środka pianotwórczego. Koszt samochodu to 1 mln 100 tys. zł - został sfinansowany z Krajowego Systemy Ratowniczo-Gaśniczego (550 tys. zł), budżetu gminy (450 tys. zł), Funduszu Sprawiedliwości (80 tys. zł) oraz budżetu OSP Pietrowice Wielkie (20 tys. zł). To drugi wóz, który przyjechał prosto z fabryki do gminy Pietrowice Wielkie (pierwszym był pojazd, który trafił do OSP Krowiarki). Więcej TUTAJ.
Strażacy z Bojanowa w gminie Krzanowice cieszyli się z nowego wozu pod koniec 2020 roku. Przyjechał tam średni samochód specjalny pożarniczy ratowniczo-gaśniczy z napędem 4x4 Volvo FLD3C, posiadający zbiornik na 4 150 l wody. Zastąpił mercedesa z 1975 roku. Zakup został sfinansowany z dotacji Ministerstwa Sprawiedliwości - funduszu sprawiedliwości w kwocie 650 tys. zł. Pozostałą kwotę - 134 740 zł wyłożyła gmina Krzanowice. Więcej TUTAJ.
Komentarze
4 komentarze
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Ferdek jesteś niesamowitym kretynem, przedstaw się chetnie omowie z tobą ten temat w cztery oczy
Racibórz sponsoruje wioski wokół?