Co z kolektorem ściekowym w Pogrzebieniu?
Kolektor ściekowy wybudowany przy studni przy ulicy Wiejskiej w Pogrzebieniu (gm. Kornowac) zaniepokoił mieszkańca tej wsi. Martwi się, że ścieki będą trafiały do ujęcia. Obawia się również, że studnia z czasem zostanie zasypana. Co na to urzędnicy?
Gmina Kornowac od kilku lat buduje kanalizację sanitarną w ramach projektu pn. „Uporządkowanie gospodarki ściekowej na terenie Gminy Kornowac – etap I”. To zadanie podzielone na trzy części. Najpierw przeprowadzono prace na odcinku drogi wojewódzkiej nr 935 od zajazdu Złota Iglica do najwyższego punktu na ul. Pamiątki w Pogrzebieniu (w sąsiedztwie budynku nr 45). Następnie sieć wykonano w obrębie Kornowaca oraz rurociąg główny łączący odcinek w ul. Pamiątki poprzez ul. Brzezką z kanalizacją miasta Racibórz. W ostatnim etapie, czyli tym zaplanowanym na teraz jest realizacja sieci w Pogrzebieniu – ulice boczne od głównego rurociągu w ulicach Pamiątki i Brzezkiej do granicy z Brzeziem. Na zadanie samorząd pozyskał 18 mln 156 tys. zł dofinansowania unijnego, przy czym szacowane koszty całkowite inwestycji wynoszą prawie 34 mln 916 tys. zł.
Inwestycja realizowana w Pogrzebieniu zaniepokoiła mieszkańca tej wioski. Z tematem postanowił zgłosić się do redakcji Nowin, bo jak twierdzi, niezrozumiałą decyzję – w jego ocenie – podjęto w sprawie kolektora ściekowego wybudowanego przy ulicy Wiejskiej, tuż obok studni, której wiek Czytelnik szacuje na około 100 lat. – Dlaczego tego kolektora nie można przenieść 50 metrów niżej? – pyta, martwiąc się, że zanieczyszczenia będą trafiały do wody. Przekazał nam również, że dowiedział się, jakoby studnia z czasem miała zostać zlikwidowana, co go nie uspokaja, a wręcz denerwuje mocniej. – Szkoda, by ją zlikwidować – mówi, zauważając, że w niedalekich Krzanowicach stało się odwrotnie, bo studnię liczącą ponad 170 lat, o której przypomniały prace przy rewitalizacji rynku, wyniesiono na powierzchnię. – To piękny przykład – ocenia.
Pytamy w urzędzie gminy Kornowac o tę sprawę. W odpowiedzi sekretarz Radosław Łuszcz zapewnia, że kolektor ścieków jest szczelny i nie zagraża czystości wody. – Ponadto informuję, że nie ma żadnych planów zasypywania studni, z której czasami korzystają mieszkańcy – dementuje pogłoski w tej sprawie pan sekretarz.
Ludzie:
Radosław Łuszcz
Sekretarz Gminy Kornowac